Wieczorny wyjazd do pracy o bardzo nietypowej porze ,bo o 21.00 by spokojnie i z zapasem czasowym dojechać na 22.00.
W zasadzie mógłbym tak stale jeździć na taką porę swojej zmiany ,wielce by mi to odpowiadało.
Przy małym natężeniu ruchu o 21.00 i po 6.00(powrót z pracy), mogłem sobie pozwolić na przejazd ul.Mikołowską i Kopalnianą ,pomijając wszelkie odcinki w terenie.
Jak zwykle moje obawy co do warunków na drodze okazały się nieco na wyrost.
Wieczorem nawet było bardziej ślisko w niektórych miejscach niż dziś rano.
Wczoraj tylko lekko na minusie -0.4*C a dziś rano licznik pokazywał /-4.6*C.
Zdecydowanie na ten spadek miał wpływ nieco mocniejszy wiejący ze wschodu wiatr.
Zaskoczyło mnie że asfalty przez noc prawie zupełnie obeschły i właściwie tylko w Mikołowie na rondach musiałem jechać bardzo ostrożnie.
Samopoczucie już lepsze bo problemy z katarem i oskrzelami ustępują.
Kuracja wdechowa z naparu szałwi i rumianku + leki standardowe na takie dolegliwości skutkują pozytywnie.
Więcej na DO I Z PRACY 62 /2012
W zasadzie mógłbym tak stale jeździć na taką porę swojej zmiany ,wielce by mi to odpowiadało.
Przy małym natężeniu ruchu o 21.00 i po 6.00(powrót z pracy), mogłem sobie pozwolić na przejazd ul.Mikołowską i Kopalnianą ,pomijając wszelkie odcinki w terenie.
Jak zwykle moje obawy co do warunków na drodze okazały się nieco na wyrost.
Wieczorem nawet było bardziej ślisko w niektórych miejscach niż dziś rano.
Wczoraj tylko lekko na minusie -0.4*C a dziś rano licznik pokazywał /-4.6*C.
Zdecydowanie na ten spadek miał wpływ nieco mocniejszy wiejący ze wschodu wiatr.
Zaskoczyło mnie że asfalty przez noc prawie zupełnie obeschły i właściwie tylko w Mikołowie na rondach musiałem jechać bardzo ostrożnie.
Samopoczucie już lepsze bo problemy z katarem i oskrzelami ustępują.
Kuracja wdechowa z naparu szałwi i rumianku + leki standardowe na takie dolegliwości skutkują pozytywnie.
Więcej na DO I Z PRACY 62 /2012