Nic a nic.
Ewidentnie wybyłam do Warszawy i to raczej fullem.
Ewidentnie zapomniałam kupić baterie do pulsometru i do garminowego paska.
O. A może było inaczej? Pojechałam razem z Niewe samochodem i to z Bielan uderzyłam na Bródno, a stamtąd rowerem do Złego Domu?
Moje zapomnienie jest dwa punkty powyżej „skandaliczne” i jeden niżej „wpieniające”.
Ważne, że jest wpis. I że prawie nadgoniłam;).
A wiele mi nie zostało, bo cztery następne dni spędzę, słabując wielce z powodu grypy i czując się kiepsko na całe gardło.
Chorowanie-srorowanie.
Fał maksa nie wpisuję, bo nikt w 109 km/h nie uwierzy:)
Więcej na I tu mam realny problem, bo nie kojarzę
Ewidentnie wybyłam do Warszawy i to raczej fullem.
Ewidentnie zapomniałam kupić baterie do pulsometru i do garminowego paska.
O. A może było inaczej? Pojechałam razem z Niewe samochodem i to z Bielan uderzyłam na Bródno, a stamtąd rowerem do Złego Domu?
Moje zapomnienie jest dwa punkty powyżej „skandaliczne” i jeden niżej „wpieniające”.
Ważne, że jest wpis. I że prawie nadgoniłam;).
A wiele mi nie zostało, bo cztery następne dni spędzę, słabując wielce z powodu grypy i czując się kiepsko na całe gardło.
Chorowanie-srorowanie.
Fał maksa nie wpisuję, bo nikt w 109 km/h nie uwierzy:)
Więcej na I tu mam realny problem, bo nie kojarzę