...że miało być spokojne tempo. Taaa... Dobre.
Zebrało się nas 6 osób: ja, Wojtek, Maciek, Tomek, Seba i Rafał. Wszyscy na szosach, ja jednak się uparłem że pojadę na góralu, w końcu miało być spokojne tempo. Sranie w banie, tempo było zabójcze. Z Gorlic do Folusza jakoś się jechało, czasem musiałem doganiać grupę, czasem Wojtek na nie czekał i mnie podciągał. Chciałem na skrzyżowaniu w Foluszu zawrócić i wrócić sam do domu, ale powiedział, że teraz będzie tylko z górki i będzie spokojnie. Tak, tak... Na początku ciągnąłem mocno za Sebastianem, reszta została trochę z tyłu. Składałem się na kierownicy jak mogłem i jazda na kole 40-50 km/h. Utrzymałem się dość długo, ale w końcu odpadłem, potem przegonił mnie Rafał i Tomek. Daleko dalej, chyba już w Jaśle dogonił mnie Wojtek, co dziwne, był sam. Maciek został z tyłu. Powiedziałem Wojtkowi, żeby nie czekał na mnie i jechał. Chwila jazdy samemu, złapał mnie mocny kryzys, musiałem sobie zrobić bufet, a za chwilę w końcu dogonił mnie Maciek. Zrobiliśmy po drodze jeszcze jeden postój i bardzo spokojnym tempem (ok. 20km/h) wróciliśmy do Gorlic. Ledwo dotoczyłem się do domu, a tam Wojtek siedział już od pół godziny.
Temp. 0-7 °C
FAT: 19.7 g
Więcej na Słyszałem...
Zebrało się nas 6 osób: ja, Wojtek, Maciek, Tomek, Seba i Rafał. Wszyscy na szosach, ja jednak się uparłem że pojadę na góralu, w końcu miało być spokojne tempo. Sranie w banie, tempo było zabójcze. Z Gorlic do Folusza jakoś się jechało, czasem musiałem doganiać grupę, czasem Wojtek na nie czekał i mnie podciągał. Chciałem na skrzyżowaniu w Foluszu zawrócić i wrócić sam do domu, ale powiedział, że teraz będzie tylko z górki i będzie spokojnie. Tak, tak... Na początku ciągnąłem mocno za Sebastianem, reszta została trochę z tyłu. Składałem się na kierownicy jak mogłem i jazda na kole 40-50 km/h. Utrzymałem się dość długo, ale w końcu odpadłem, potem przegonił mnie Rafał i Tomek. Daleko dalej, chyba już w Jaśle dogonił mnie Wojtek, co dziwne, był sam. Maciek został z tyłu. Powiedziałem Wojtkowi, żeby nie czekał na mnie i jechał. Chwila jazdy samemu, złapał mnie mocny kryzys, musiałem sobie zrobić bufet, a za chwilę w końcu dogonił mnie Maciek. Zrobiliśmy po drodze jeszcze jeden postój i bardzo spokojnym tempem (ok. 20km/h) wróciliśmy do Gorlic. Ledwo dotoczyłem się do domu, a tam Wojtek siedział już od pół godziny.
gdzieś w Foluszu© arekjg
Temp. 0-7 °C
FAT: 19.7 g
Więcej na Słyszałem...