Razem z kolego pojeździliśmy po parku, tam w sumie nie było gdzie podriftować bo wszędzie sucho, za to na drogach bardzo ślisko. Później pojechaliśmy do piekarni do Strzemieszyc, pojechaliśmy przez ostrowy bo krótsza droga całą w błocie. Na jednym skrzyżowaniu o mało co nie wywaliłem bo było tak ślisko, jakoś się udało utrzymać równowagę. W parku jeszcze pękła mi śruba przy sztycy i prawie zrobiłem backflip'a :D
Więcej na Park Leśna, Strzemieszyce
Więcej na Park Leśna, Strzemieszyce