Bytów przywitał nas piękną słoneczną pogodą. Zapowiadało się mocne tempo bo trasa była szeroka z niedużymi wzniesieniami. Dziś pierwszy raz pojechałem na nowym rowerze Scott Scale 930, dla niewtajemniczonych na kołach 29. Zdecydowanie, gdy sprzęt współgra z zawodnikiem szansa na dobry wynik wzrasta. Tak właśnie było tym razem, kiedy to w najtrudniejszych momentach gdzie było dużo piachu przejeżdżałem nie tracąc za wiele na prędkości. Noga kręciła się dobrze i do 15 minut jechałem z czołówką, ale zdecydowanie chcieli urwać na każdym wzniesieniu no i udało się im, bo wkońcu jako pierwszy odpadłęm od grupy. Doszło mnie czterech zawodników i już do końca jechaliśmy razem. Finish był bardzo niebezpieczny bo z góry i kończył się dwoma zakrętami po 90 stopni pierwszy w prawo i drugi zaraz w lewo. Gdybym walczył o podium zaryzykowałbym wyprzedzanie w zakręcie przy prędkości 50km/h. Wiedząc, że mogę być 7 a najwyżej 5 uzyskując tą samą liczbę punktów odpuściłem finisz. Ogólnie maraton uważam za udany.
Więcej na Bytów - Skandia Bikemaraton
Więcej na Bytów - Skandia Bikemaraton