W ramach chwilowej ucieczki z domu i chęci dotlenienia się wieczorem zrobiłem tą, zupełnie nieplanowaną, dziesiątkę. Za "jasności" zaliczyłem wyjazd blachosmrodem do Suchacza w celu łyżwiarskim. Śniegu napadało, jeździło się gorzej niż ostatnio, a pomijając zupełnie okoliczności zrobiło się jakby mniej bezpiecznie... Po Zalewie śmiałkowie zaczynają śmigać autami. Nie w tym rzecz, bo pragnąc adrenaliny sam wjechałem samochodem na lód (ciiii! Nie opieprzać mnie za brak rozsądku, raz się żyje ;) a świadków nie ma... ) ale to co wyczyniał pewien koleś w golfie, wołało o... kij w przednie koło. Jednakże, całościowo, było miło, cudnie, z Dobrymi Ludźmi których widuję częściej, niż od czasu do czasu. To nie był zmarnowany dzień. Kiełbaska upieczona na plaży była pyszna, inne okoliczności też. Jutro też taki dzień będzie :)
Więcej na Za-Dyszka
Zalew Wiślany w Suchaczu© DarekBurcz
Zachód słońca nad Zalewem Wiślanym© DarekBurcz
Więcej na Za-Dyszka