Rondo panie... Po 8 dniach bez roweru trafiłem na naprawdę selektywny trening. Po pierwsze dlatego, że pojawił się na nim kolarz zawodowej grupy Bank BGŻ - Michał Podlaski, który nadawał naprawdę mocne tempo. Po drugie dlatego, że dziś dość mocno wiało a to oznaczało ranty. Końcówka to finisz z dużej grupy. W takich sytuacjach nie mam na ogół czego szukać. Dziś dodatkowo źle go rozegrałem. Najpierw "spłynąłem" z przodu na tył grupy na około dwa kilometry przed kreską a później próbując nadrobić stratę przedzierałem się zupełnie nie osłonięty na przód. To poskutkowało tym, że kilkaset metrów przed metą prawie wszyscy mi odjechali.
Generalnie rzecz ujmując jestem w miarę zadowolony z tego jak pojechałem i że w ogóle mogłem uczestniczyć w tak mocnym treningu. To było dobre Rondo!
Więcej na *Nasielsk (Rondo Babka)*
Generalnie rzecz ujmując jestem w miarę zadowolony z tego jak pojechałem i że w ogóle mogłem uczestniczyć w tak mocnym treningu. To było dobre Rondo!
Więcej na *Nasielsk (Rondo Babka)*