Dziś miałem trochę spraw na mieście do pozałatwiania. Niestety zima wróciła i na drogach było czasem ślisko. Nieumyty rower i zalegający brud na przedniej przerzutce spowodował jej zamarznięcie. Przerzutka zamarzła tuż przed podjazdem na wiadukt na ulicy Klecińskiej ale jakoś na najwyższej tarczy z przodu udało mi się wjechać. Koniec końców dobrze, ze zamarzła jak była ustawiona na najwyższej bo nie zniósłbym kręcenia w jednym przez 30 km.
Więcej na Po mieście
Więcej na Po mieście