Jest takowe miejsce, co się zowie Workiem Raczańskim. Wolę jednak nazwę Pasma Wielkiej Raczy. Okolice to spokojne, zalesione, miejscami polany widokowe, szlaki tu rozmaite a i schronisk kilka się znajdzie. A agroturystyk zatrzęsienie.
Śniegu nie brak (blisko metr zalega) a, że okolice owe dawno nie odwiedzane, więc na krótki urlop tu właśnie się udajem.
Piątek
Żółtym szlakiem z Rycerki na Wielką Raczę - punkt do Dużej GOT oraz bardzo miłe miejsce. Następnie lekko w dól do schroniska. A w schronisku zimno. Nie licz, wędrowcze, że gnaty tu wygrzejesz. Zimno jak... No w każdym razie myśli osobliwie krążą wokół puchowej kamizelki.
Przeto kanapka, łyk herbaty i wymarsz. Pasem granicznym na Wielki Przysłop, a następnie zejście poza szlakiem do Rycerki.
Sobota
Na początek z Rycerki Kolonia pod górę poza szlakiem, by po jakimś czasie osiągnąć pieszy zielony. Co by nie było całkiem nierowerowo, jako dojście do schroniska na Przegibku, obieramy szlak rowerowy właśnie. Oczywiście nieprzetarty.
Osobliwie na jednej mapie zaznaczony jest jako czarny, na drugiej jako czerwony, a w rzeczywistości znaków nie ma wcale. Interesujące.
Nieco okrężnie osiągamy schronisko. Tutaj ruch i gwar, jadalnia zapełniona turystami. A na zewnątrz gospodarz ładuje plecaki młodzieży na przyczepę, w czym wiernie towarzyszy mu schroniskowy kot. Dobrze odżywiony, rzecz jasna.
Przegibek to punkt do Dużej GOT oraz dla mej duszy miejsce sentymentalne, pełne pozytywnych wspomnień znaczy się. A także ogrzewane, co w dniu dzisiejszym bez znaczenia nie jest.
Dalsza droga wiedzie szlakiem czerwonym oraz pasem granicznym na Wielką Rycerzową (kolejny punkt pośredni do Dużej), by następnie sprowadzić do Bacówki na Rycerzowej. Nastawieni na zimno i tłum a tu, o dziwo, w środku ciepło, pustawo i w ogóle tak zwany "klimat".
Skąd nazwa Rycerzowa? Od Rycerki - rzeki. A ta skąd? Dokładnie nie znalazłam.
Pewno okolice te stanowiły własność rycerską.
Legenda zaś powiada, że jakiś pan (rycerz właśnie) w górach tych zabłądził na polowaniu i cudem wyratowany został.
Może i tak było, może i nie, ale nam trzeba już udać się na powrót na Przegibek. Wybór pada na szlak niebieski. Pierwszą połowę przetarło dwóch piechurów, drugą połowę my, jako, że spotkaliśmy ich w połowie wspomnianego szlaku. Z tym, że oni wykonali kawał ciężkiej roboty bo szli bez rakiet.
Z Przełęczy Przegibek schodzimy do Rycerki korzystając z drogi dojazdowej do schroniska.
Niedziela
Krótka trasa na Halę Rysiankę szlakiem czarnym ze Złatnej, następnie na Halę Lipowską, skąd zejście do parkingu poza szlakiem i powrót do domu. Temperatura znacznie wzrosła i (niestety) śnieg lepi się, okrutnie utrudniając marsz.
Więcej na Wędrówki w Paśmie Wielkiej Raczy.
Śniegu nie brak (blisko metr zalega) a, że okolice owe dawno nie odwiedzane, więc na krótki urlop tu właśnie się udajem.
Piątek
Żółtym szlakiem z Rycerki na Wielką Raczę - punkt do Dużej GOT oraz bardzo miłe miejsce. Następnie lekko w dól do schroniska. A w schronisku zimno. Nie licz, wędrowcze, że gnaty tu wygrzejesz. Zimno jak... No w każdym razie myśli osobliwie krążą wokół puchowej kamizelki.
Przeto kanapka, łyk herbaty i wymarsz. Pasem granicznym na Wielki Przysłop, a następnie zejście poza szlakiem do Rycerki.
Rycerka - miejscowy kulig.© Skowronek
Schronisko na Wielkiej Raczy.© Skowronek
Na wierzchołku Wielkiej Raczy.© Skowronek
Fragment pasa granicznego z Wielkiej Raczy na Wielki Przysłop.© Skowronek
Poza szlakiem.© Skowronek
Sobota
Na początek z Rycerki Kolonia pod górę poza szlakiem, by po jakimś czasie osiągnąć pieszy zielony. Co by nie było całkiem nierowerowo, jako dojście do schroniska na Przegibku, obieramy szlak rowerowy właśnie. Oczywiście nieprzetarty.
Osobliwie na jednej mapie zaznaczony jest jako czarny, na drugiej jako czerwony, a w rzeczywistości znaków nie ma wcale. Interesujące.
Nieco okrężnie osiągamy schronisko. Tutaj ruch i gwar, jadalnia zapełniona turystami. A na zewnątrz gospodarz ładuje plecaki młodzieży na przyczepę, w czym wiernie towarzyszy mu schroniskowy kot. Dobrze odżywiony, rzecz jasna.
Przegibek to punkt do Dużej GOT oraz dla mej duszy miejsce sentymentalne, pełne pozytywnych wspomnień znaczy się. A także ogrzewane, co w dniu dzisiejszym bez znaczenia nie jest.
Dalsza droga wiedzie szlakiem czerwonym oraz pasem granicznym na Wielką Rycerzową (kolejny punkt pośredni do Dużej), by następnie sprowadzić do Bacówki na Rycerzowej. Nastawieni na zimno i tłum a tu, o dziwo, w środku ciepło, pustawo i w ogóle tak zwany "klimat".
Skąd nazwa Rycerzowa? Od Rycerki - rzeki. A ta skąd? Dokładnie nie znalazłam.
Pewno okolice te stanowiły własność rycerską.
Legenda zaś powiada, że jakiś pan (rycerz właśnie) w górach tych zabłądził na polowaniu i cudem wyratowany został.
Może i tak było, może i nie, ale nam trzeba już udać się na powrót na Przegibek. Wybór pada na szlak niebieski. Pierwszą połowę przetarło dwóch piechurów, drugą połowę my, jako, że spotkaliśmy ich w połowie wspomnianego szlaku. Z tym, że oni wykonali kawał ciężkiej roboty bo szli bez rakiet.
Z Przełęczy Przegibek schodzimy do Rycerki korzystając z drogi dojazdowej do schroniska.
Rowerowym szlakiem na Przegibek.© Skowronek
Schroniskowy kotek dogląda załadunku.© Skowronek
Szlak czerwony na Wielką Rycerzową.© Skowronek
Pasem granicznym.© Skowronek
Zejście z Wielkiej Rycerzowej.© Skowronek
Bacówka PTTK Na Rycerzowej.© Skowronek
Przedeptywanie niebieskiego szlaku na Przegibek.© Skowronek
Niedziela
Krótka trasa na Halę Rysiankę szlakiem czarnym ze Złatnej, następnie na Halę Lipowską, skąd zejście do parkingu poza szlakiem i powrót do domu. Temperatura znacznie wzrosła i (niestety) śnieg lepi się, okrutnie utrudniając marsz.
Nieco widoków.© Skowronek
Hala Rysianka.© Skowronek
Wybór drogi poza szlakiem.© Skowronek
Więcej na Wędrówki w Paśmie Wielkiej Raczy.