Ponieważ niektórych ludzi praca lubi nawet w niedzielę, nic nie wyszło z naszych wczorajszych planów i wybrałam się sama. Sama to lubię jeździć rowerem, ale chodzenie bez towarzystwa mi nie odpowiada. Poszłam do Górczewskiej, pokręciłam się po Osiedlu Przyjaźń,
![Osiedle Przyjaźń zimą]()
wokół stadionu, potem przedeptem wzdłuż torów przejazdu na Strąkowej.
![Wydeptana ścieżka wzdłuż torów kolejowych]()
Stamtąd Rzędzińską do Człuchowskiej, wracałam Oświatową przy stadionie Świtu, przez Przyjaźń i Górczewską do domu obchodząc przy okazji osiedle. Wybierałam zaśnieżone ścieżki i słabo odśnieżone chodniki, bo drażni mnie stukanie kijków o twarde podłoże. W sumie zrobiłam 7 może 8 km w nieco szybszym tempie niż wczoraj. Łącznie w weekend około 18-20 km. Niestety nie mam licznika..:)
Więcej na Krótko, bo sama..i znowu pieszo

Osiedle Przyjaźń zimą© jolapm
wokół stadionu, potem przedeptem wzdłuż torów przejazdu na Strąkowej.

Wydeptana ścieżka wzdłuż torów kolejowych© jolapm
Stamtąd Rzędzińską do Człuchowskiej, wracałam Oświatową przy stadionie Świtu, przez Przyjaźń i Górczewską do domu obchodząc przy okazji osiedle. Wybierałam zaśnieżone ścieżki i słabo odśnieżone chodniki, bo drażni mnie stukanie kijków o twarde podłoże. W sumie zrobiłam 7 może 8 km w nieco szybszym tempie niż wczoraj. Łącznie w weekend około 18-20 km. Niestety nie mam licznika..:)
Więcej na Krótko, bo sama..i znowu pieszo