Udało się zebrać ekipę może nie specjalnie jakąś wielką, ale w te 4 osoby już się fajnie jedzie :) Z Głuchowa ruszam razem z Domelem na spotkanie z Barkiem i jego kuzynem. Spotykamy się pod Operą szybka wymiana dętki i już ruszamy na trasę w kierunku Obornik. Jedzie się elegancko temperatura optymalna, gdzie co ja mówię bardzo dobra jak na tą porę roku. Odbijamy po chwili na Morasko. Dorwaliśmy otwarty sklep i kupiliśmy bo izibroniku. Pojechaliśmy go spożyć na punkt widokowy. Przepięknie widać Poznań:
![]()
Następnie nawrotka i obieramy kierunek Biedrusko. Łapiemy sklep, jednak w miedzy czasie Domel jedzie zobaczyć czy jest ciotka jego i po chwili dzwoni że mamy wpaść na kawę. Bartas już zdążył kupić izobronika więc szybko na kawę pogadaliśmy trochę i przez poligon ruszamy do domu. Pod zabytkowym kościołem przerwa na spożycie płynnego paliwa. Podczas schodzenia z wieży Bartas załapał misję na fotografa:
![]()
Ciemno się zrobiło ruszamy czym prędzej. Niestety w Złotnikach zaczyna padać deszcz. Trzyma nas do samego końca. W Kiekrzu Matys z Bartasem jadą do domu. My z Domelem przez Skórzewo Plewiska i Komorniki też docieramy do domciu.
Dzięki panowie za wspólne spalanie świątecznego karpia :)
Więcej na Świątecznie w dużej ekipie :)

Następnie nawrotka i obieramy kierunek Biedrusko. Łapiemy sklep, jednak w miedzy czasie Domel jedzie zobaczyć czy jest ciotka jego i po chwili dzwoni że mamy wpaść na kawę. Bartas już zdążył kupić izobronika więc szybko na kawę pogadaliśmy trochę i przez poligon ruszamy do domu. Pod zabytkowym kościołem przerwa na spożycie płynnego paliwa. Podczas schodzenia z wieży Bartas załapał misję na fotografa:

Ciemno się zrobiło ruszamy czym prędzej. Niestety w Złotnikach zaczyna padać deszcz. Trzyma nas do samego końca. W Kiekrzu Matys z Bartasem jadą do domu. My z Domelem przez Skórzewo Plewiska i Komorniki też docieramy do domciu.
Dzięki panowie za wspólne spalanie świątecznego karpia :)
Więcej na Świątecznie w dużej ekipie :)