Rano bez niespodzianek, za to powrót odbywał się podczas intensywnych opadów atmosferycznych. Za skutkowało to przemoknięciem, nawet kurtka miała problemy, o spodniach i letnich spd'ach nie mówiąc. Jeszcze na uczelni planowałem po powrocie przejażdżkę na Stegny, ale ze względu na ten deszcz i sprzyjające okoliczności to "Stegny" przyjechały do mnie.
Wieczorem telefon od znajomych i pojechałem na spotkanie na Bemowo.
W drodze na B. jadąc ścieżką, w pewnym momencie musiałem zjechać na chodnik, ścieżka totalnie zasypana, a ja chwile wcześniej miałem problemy z przyczepnością. Natrafiłem na chodniku na 3 osobową grupkę idącą całą szerokością, cóż ich prawo. Podczas mijania doszedł mnie głos "na ścieżkę rowerową", odparłem "a widzisz ją?".
Na Bemowie. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i wypiliśmy. Ja jedynie bezalkoholowy trunek. W końcu breja nadal na mnie czyha, nie będę dawał jej handicap'u. ;)
Po drugie do domu wracałem tylko po ulicach, komfort o wiele większy.
Więcej na uczelnia + Bemowo
Wieczorem telefon od znajomych i pojechałem na spotkanie na Bemowo.
W drodze na B. jadąc ścieżką, w pewnym momencie musiałem zjechać na chodnik, ścieżka totalnie zasypana, a ja chwile wcześniej miałem problemy z przyczepnością. Natrafiłem na chodniku na 3 osobową grupkę idącą całą szerokością, cóż ich prawo. Podczas mijania doszedł mnie głos "na ścieżkę rowerową", odparłem "a widzisz ją?".
Na Bemowie. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i wypiliśmy. Ja jedynie bezalkoholowy trunek. W końcu breja nadal na mnie czyha, nie będę dawał jej handicap'u. ;)
Po drugie do domu wracałem tylko po ulicach, komfort o wiele większy.
Więcej na uczelnia + Bemowo