+3 na starcie. Drogi mokre. Mglisto. Jedzie się całkiem całkiem. Wyjechałem Srebrną Strzałą. Pół drogi i zonk. Przejechałem nerkę w Będzinie, wychodzę na prostą w kierunku stadionu i nagle coś mi zaczyna szarpać tylnym kołem. Zjechałem obok Biedronki, wyciągnąłem klucze bo mi się tak zdało, że hamulec się nieco przesunął. Przyglądam się... i koniec jazdy. A to dlatemu, że:
Z buta na przystanek, do zbiorkomu i do domu. Tam odstawiam Strzałę do garażu, przekładam oświetlenie i GPS-a na Błękitnego Rumaka i w drogę. Tym razem jazda już bezproblemowa do celu. Tylko ruch większy niż wtedy, kiedy jadę normalnie.
Chyba mi postawili po drodze kilka nowych znaków i pomalowali trochę drogę tę o numerku "913". Szkoda, że dziur nie połatali przy okazji. Trzeba się uczyć nowych na pamięć co to się one pojawiły po tych kilku dniach zimy.
Więcej na DP - Strzała się spsuła :-(
Z buta na przystanek, do zbiorkomu i do domu. Tam odstawiam Strzałę do garażu, przekładam oświetlenie i GPS-a na Błękitnego Rumaka i w drogę. Tym razem jazda już bezproblemowa do celu. Tylko ruch większy niż wtedy, kiedy jadę normalnie.
Chyba mi postawili po drodze kilka nowych znaków i pomalowali trochę drogę tę o numerku "913". Szkoda, że dziur nie połatali przy okazji. Trzeba się uczyć nowych na pamięć co to się one pojawiły po tych kilku dniach zimy.
Więcej na DP - Strzała się spsuła :-(