Choć mieszkam tutaj już kilka lat, to nie za dobrze znam okoliczne lasy. Wciąż przemierzam te same dróżki, które wciąż mi się nie nudzą. Jednak, na moje szczęście, przybywający do Brenia przyjaciele eksplorują okoliczne lasy a dziś zaprosili mnie na spacer w swoje miejsca.
Pogoda dopisała, słońce wydobywało najpiękniejsze kolory jesieni,
a zmarznięte grzybki nadawały się wciąż do zbierania.
Przeszliśmy, a uszczęśliwione psice przebiegły ok. 7 km.
Widoki zapierały dech, dlatego postanowiłam zamieścić wpis, mimo, że rower odpoczywał tym razem w domu.
Więcej na Odkrywanie nowych miejsc (z pomocą przyjaciół) - pieszo
Pogoda dopisała, słońce wydobywało najpiękniejsze kolory jesieni,
a zmarznięte grzybki nadawały się wciąż do zbierania.
Przeszliśmy, a uszczęśliwione psice przebiegły ok. 7 km.
Widoki zapierały dech, dlatego postanowiłam zamieścić wpis, mimo, że rower odpoczywał tym razem w domu.
Więcej na Odkrywanie nowych miejsc (z pomocą przyjaciół) - pieszo