rany cięte czyli popularne sznyty udało mi się uzyskać koło ważnych młynów
a zaczeło sie tak...
trasą przez ...władysławów -zawady-popów-wąsosz-patrzyków-płaszczyzna-płaczki-ważne młyny-kuźnica
post modernistyczna budowla...
ciekawe skąd tu tyle kamyczków?
NO I SIĘ ZACZĘŁO jak widać burmistrz wąchocka wszędzie zwija asfalty....
dajej było tylko gorzej
przez moment lepsza droga w lesie...
zaczyna się teren (zabudowany) trzeba zwolnić......
wpadam na 600 metrów asfaltu w łążku
gdzie pęka mi linka w przednim chamulcu co jak się okazało potem ..miało przykre skutki
pszczółki nie gońćie mnie przecie nie zjem wam miodu... ałł bolało..
jeszcze się nie zawalił
po 20 metrach..
i gdzie tu jechać ...jakoś asfaltu ciągle nie widać ?
6 domów ale jednak wioska....
widzę jak po lewej na dole skarpy coś błyszczy..
no i się zaczęło ..
jadąc z góry 21 km/h widzę jak zaczyna się uskok a za nim leży parę kamieni,
mając tylko tylni hamulec (i tak nie sprawny)wpadam na spory kamień, skutkiem czego podbija mi koło..... efekt ?
nagle widzę niebo a po 4 metrach w powietrzu nagle widzę glebę (tą co widać po lewej na fotce)
zdobywszy krwawe szlify. odszukałem licznik który wbił się na 5 cm w ziemie (jak on to zrobił?) wyprostowałem kierownice oraz zacisłem zęby by nie wyć z bólu
pognałem dalej gdzie ooo ZBAWIENIE doganiam koło kuźnicy traktor z drzewem ..uczepiłem się go i tak przez 2.5 km odpoczywałem a ze szlifów powoli przestała lecieć farba.
Więcej na Ostrowy
a zaczeło sie tak...
trasą przez ...władysławów -zawady-popów-wąsosz-patrzyków-płaszczyzna-płaczki-ważne młyny-kuźnica
sznyty już zdezynfekowane...© nemoo
popów od mostu© nemoo
most na warcie w wąsoszu© nemoo
patrzyków pomnik© nemoo
post modernistyczna budowla...
patrzyków nowy domek© nemoo
patrzykow pasieki© nemoo
ciekawe skąd tu tyle kamyczków?
kamyki do rzucania© nemoo
NO I SIĘ ZACZĘŁO jak widać burmistrz wąchocka wszędzie zwija asfalty....
ukradli asfalt w patrzykach© nemoo
dajej było tylko gorzej
tylko piach© nemoo
przez moment lepsza droga w lesie...
patrzyków las© nemoo
zaczyna się teren (zabudowany) trzeba zwolnić......
patrzyków piachy© nemoo
patrzyków piachyy© nemoo
wpadam na 600 metrów asfaltu w łążku
gdzie pęka mi linka w przednim chamulcu co jak się okazało potem ..miało przykre skutki
płaszczyzna© nemoo
pszczółki nie gońćie mnie przecie nie zjem wam miodu... ałł bolało..
plaszczyzna pasieka© nemoo
jeszcze się nie zawalił
most w orzczuchach© nemoo
orczuchy city© nemoo
po 20 metrach..
orczuchy koniec© nemoo
i gdzie tu jechać ...jakoś asfaltu ciągle nie widać ?
za orczuchami© nemoo
6 domów ale jednak wioska....
Płaczki© nemoo
widzę jak po lewej na dole skarpy coś błyszczy..
warta za płaczkami© nemoo
droga na gojść© nemoo
ważne młyny© nemoo
no i się zaczęło ..
jadąc z góry 21 km/h widzę jak zaczyna się uskok a za nim leży parę kamieni,
mając tylko tylni hamulec (i tak nie sprawny)wpadam na spory kamień, skutkiem czego podbija mi koło..... efekt ?
nagle widzę niebo a po 4 metrach w powietrzu nagle widzę glebę (tą co widać po lewej na fotce)
remont między ważnymi młynami a kuznicą© nemoo
sznyty po bliskim oglądaniu pobocza...© nemoo
zdobywszy krwawe szlify. odszukałem licznik który wbił się na 5 cm w ziemie (jak on to zrobił?) wyprostowałem kierownice oraz zacisłem zęby by nie wyć z bólu
pognałem dalej gdzie ooo ZBAWIENIE doganiam koło kuźnicy traktor z drzewem ..uczepiłem się go i tak przez 2.5 km odpoczywałem a ze szlifów powoli przestała lecieć farba.
Więcej na Ostrowy