Zainspirowany sobotnim eksperymentem postanowiłem wyznaczyć nową pętlę do treningów w tygodniu. Szosa wiedzie z Warszawy przez Jazgarzew-Zalesie Górne-Wągrodno-Jagarzew-Piaseczno-Konstancin-Jeziorną do Warszawy. Sama trasa sprawdziła się, bo nawet wieczorową porą dobrze jest nią jechać. W większości położony jest nowy, równy asfalt. Podobnie jest z ulicznym oświetleniem. Przez całą drogę ani przez chwilę nie padał deszcz a jednak wróciłem cały mokry oraz brudny. Drogi w kilku miejscach były bardzo mokre, więc po treningu odplamiacze oraz detergenty poszły w ruch, aby doprowadzić do stanu używalności mój jasny strój. Rower wciąż jest brudny, więc czeka mnie minimum 45 minut dodatkowej roboty.
Więcej na *nowa klasyka w kałużach i zimnie*
Więcej na *nowa klasyka w kałużach i zimnie*