Poranek nie napawa optymizmem - za oknem krajobraz jak z filmów o życiu po wojnie nuklearnej. Gdzieś w oddali majaczą budynki a nad wszystkim wstaje czarne słońce.
Rzut oka na info i załamka - normy zapylenia przekroczone kilkukrotnie. Druga załamka - wymieniam filtr w masce po ok 30-40 godzinach jazdy. Ilość syfa jaka jest na nim zebrana dobija.
porównanie z nowym...
A potem tylko krótki wypad do miasta po ostatnie prezenty. Na drogach wszyscy niedzielni (ratuje się raz przed potrąceniem podpierając się nogą)i trochę tych uprzejmych i miłych z okazji świąt (czyli a co będę przepuszczał rower na przejeździe, jestem większy mam rację). Powrót do domu z bólem głowy... może to od tego syfa? Wypadałoby zrobić jakiś dłuższy trening, ale ręce opadają... (ew. płuca wysiadają)... Załamka przez duże Z :(
Więcej na Syf, smród, załamka
Rzut oka na info i załamka - normy zapylenia przekroczone kilkukrotnie. Druga załamka - wymieniam filtr w masce po ok 30-40 godzinach jazdy. Ilość syfa jaka jest na nim zebrana dobija.
porównanie z nowym...
A potem tylko krótki wypad do miasta po ostatnie prezenty. Na drogach wszyscy niedzielni (ratuje się raz przed potrąceniem podpierając się nogą)i trochę tych uprzejmych i miłych z okazji świąt (czyli a co będę przepuszczał rower na przejeździe, jestem większy mam rację). Powrót do domu z bólem głowy... może to od tego syfa? Wypadałoby zrobić jakiś dłuższy trening, ale ręce opadają... (ew. płuca wysiadają)... Załamka przez duże Z :(
Więcej na Syf, smród, załamka