Huragan Zenobiusz czy jak mu tam pozbawił z rana prądu Czarnków i okolice. No i fajnie, znakomita okazja do nasiadówy na trenażerze ;).
Nawet fajnie mi się dziś to E2 kręciło, zaplanowane dwie godziny mijały nieubłaganie i cel rósł w oczach, kiedy po półtora godzinie siadła bateria w MP3. Powstał zagnieżdżony brak prądu i po zmęczeniu jeszcze 15 minut się poddałem. Bez muzyki trenażer zmienia się w wymyślną torturę.
Ale w międzyczasie włączyli prąd, więc okazało się że jestem świetny w efektywnym wykorzystywaniu czasu i mogę jechać do roboty ;).
Śniadanie przed treningiem - kawał pieczonej gęsi i sałatka z pomidora. Ostatnio się zajebiście czuję na paleodiecie i nawet trenuje się dobrze, jak się od czasu do czasu nieco podładuje węgle przed wejściem na rower. Chyba po półtora roku znalazłem odpowiednią proporcję żywienia dla siebie :).
Więcej na Unplugged
Nawet fajnie mi się dziś to E2 kręciło, zaplanowane dwie godziny mijały nieubłaganie i cel rósł w oczach, kiedy po półtora godzinie siadła bateria w MP3. Powstał zagnieżdżony brak prądu i po zmęczeniu jeszcze 15 minut się poddałem. Bez muzyki trenażer zmienia się w wymyślną torturę.
Ale w międzyczasie włączyli prąd, więc okazało się że jestem świetny w efektywnym wykorzystywaniu czasu i mogę jechać do roboty ;).
Śniadanie przed treningiem - kawał pieczonej gęsi i sałatka z pomidora. Ostatnio się zajebiście czuję na paleodiecie i nawet trenuje się dobrze, jak się od czasu do czasu nieco podładuje węgle przed wejściem na rower. Chyba po półtora roku znalazłem odpowiednią proporcję żywienia dla siebie :).
Więcej na Unplugged