Dzień pod znakiem regeneracji w domu i suszenia upranych ciuszków. Dziś zima daje coś od siebie. Rano przymrozek, za to piękna pogoda. Zaskakująco dobrze się czuje po wczorajszym i wyciągnąłem wnioski z tej lekcji. Za mało jadłem wczoraj i za późno ruszyliśmy na trasę. O 10 z Olsztyna to było naprawdę za późno. Gdybyśmy wystartowali o tej powiedzmy 8 czy 9 to czasu by nam wystarczyło a nawet dnia pewnie.
Nie ma jednak tego złego. Kolejny dystans pokonany a i Agnieszka przeżyła super przygodę. Urlopuje jednak jeszcze kilka dni i napewno nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Na jutro znów coś planuje... a co? A zobaczycie. - tylko gdzie ja podziałem zimowe buty?:D
Więcej na Refleksje
Nie ma jednak tego złego. Kolejny dystans pokonany a i Agnieszka przeżyła super przygodę. Urlopuje jednak jeszcze kilka dni i napewno nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Na jutro znów coś planuje... a co? A zobaczycie. - tylko gdzie ja podziałem zimowe buty?:D
Więcej na Refleksje