W przyszły poniedziałek tj. 5 marca będę miał zabieg, przesunięty o 2 tygodnie wcześniej ponieważ miejsce się zwolniło ;) Już chce to mieć za sobą , sam zabieg i rehabilitację żeby zacząć coś kręcić. To że nie jeżdżę wcale nie znaczy że nie trenuję ;-) Przez te kilka miesięcy skupiałem się na treningu mentalnym oraz zdobywaniu wiedzy . Obecnie brak treningów biegowych i rowerowych rekompensuję sobie codziennym basenem. Tak jest- codzienna pobudka o 4:50 , żeby o 6 być juz w wodzie , taka dawka endorfin wystarcza mi żeby iść z pozytywnym nastawieniem do szkoły. Ciesze się że mogę pływać , na szczęście nie sprawia mi to bólu . Jest to naprawdę bardzo fajny sport i na chwile obecną nie wyobrażam sobie zaczęcia dnia bez porannego pływania. Czekają mnie od poniedziałku dni albo i tygodnie siedzenia w domu. Mam nadzieje że zabieg będzie pomyślny i kolano szybko wróci do 100% aktywności sportowej. Już myślę powoli o 16 czerwca - 2 bieg nyski hmmm byłoby super gdybym mógł chociaż przetruchtać ten bieg i przeżyć te wspaniałe emocje jeszcze raz jako biegasz a nie obserwator.
Więcej na Przed artroskopią
Więcej na Przed artroskopią