No i trochę dupa.
Niedziela przepadła, nie wyrobiłem z innymi RWWZDC (rzeczami ważnymi w życiu dorosłego człowieka) i musiałem odpuścić.
Uznałem, że dwa treningi w tygodniu w plecy to trochę za dużo i postanowiłem przerobić jeszcze raz tydzień 4 z planu.
Według niego wtorek powinien być regeneracyjny, ale ponieważ w przez odłożone treningi zregenerowałem się aż nadto, postanowiłem trochę przycisnąć. Więc zamiast planowych 45 minut na lekko, zrobiłem 60 min na średniomocno, czyli cały czas o ok. 20 W nad maksymalnym poziomem EM. Poszło ok, w tle przygrywał Kamelot z koncertem w Oslo, więc było skocznie.
W czwartek i sobotę powtórka z rozrywki, czyli SEPI.
Więcej na TCC - tydzień 4 repeat
Niedziela przepadła, nie wyrobiłem z innymi RWWZDC (rzeczami ważnymi w życiu dorosłego człowieka) i musiałem odpuścić.
Uznałem, że dwa treningi w tygodniu w plecy to trochę za dużo i postanowiłem przerobić jeszcze raz tydzień 4 z planu.
Według niego wtorek powinien być regeneracyjny, ale ponieważ w przez odłożone treningi zregenerowałem się aż nadto, postanowiłem trochę przycisnąć. Więc zamiast planowych 45 minut na lekko, zrobiłem 60 min na średniomocno, czyli cały czas o ok. 20 W nad maksymalnym poziomem EM. Poszło ok, w tle przygrywał Kamelot z koncertem w Oslo, więc było skocznie.
W czwartek i sobotę powtórka z rozrywki, czyli SEPI.
Więcej na TCC - tydzień 4 repeat