Kolejny dzień przeziębiania, nawet dobrze się złożyło, że przeziebienie się trafiło, przynajmniej na w pół żywy jechałem, i nie przeszkadzało mi aż tak tempo.
Jednak z drugiej strony, czasem z góreczki nie mogłem sobie odpuścić i trochę pognać, no bo to tak korci.. jeszcze jakbym tam na dragonie wskoczył, jakże było by mi miło.
Ogólnie, brudasek trochę już potrzebuje reparacji, luz na przednim kole, linki i pancerze do wymiany. Przepłacone szwalby już sie sypią że-na-da, widać, że lepiej kupić droższe kendziory jak najtańsze szwalby. Mam nauczkę.
Więcej na ze znajomymi po wzniesieniach
Jednak z drugiej strony, czasem z góreczki nie mogłem sobie odpuścić i trochę pognać, no bo to tak korci.. jeszcze jakbym tam na dragonie wskoczył, jakże było by mi miło.
Ogólnie, brudasek trochę już potrzebuje reparacji, luz na przednim kole, linki i pancerze do wymiany. Przepłacone szwalby już sie sypią że-na-da, widać, że lepiej kupić droższe kendziory jak najtańsze szwalby. Mam nauczkę.
Więcej na ze znajomymi po wzniesieniach