Dziś nie było łatwo.
Z jednej strony organizm osłabiony, brak sił, z drugiej pragnienie pedałowania.
Plątanina myśli w głowie.
Wiadomość za wiadomością... :(
Brak sił, myślałam, że nie dam rady...
Ale jakoś dojechałam do ustalonego wcześniej celu.
Więcej pod górę, jak z górki, ciągłe kryzysy.
W dodatku te ciągłe opady deszczu.
Ciepło, ale deszcz i wiatr uniemozliwia mi wyjście na prawdziwy rower, za który tęsknię, bardzo.
Zupełnie tak jak w życiu.
Dlatego nie warto się tak łatwo poddawać, trzeba walczyć do końca.
Czasem w drodze upadam,
później wstaję,
i idę dalej.
W domu znów padłam jak pies pluto.
Dziś mam zakwasy w kolanach.
Więcej na na siłowni (6)/2012
Z jednej strony organizm osłabiony, brak sił, z drugiej pragnienie pedałowania.
Plątanina myśli w głowie.
Wiadomość za wiadomością... :(
Brak sił, myślałam, że nie dam rady...
Ale jakoś dojechałam do ustalonego wcześniej celu.
Więcej pod górę, jak z górki, ciągłe kryzysy.
W dodatku te ciągłe opady deszczu.
Ciepło, ale deszcz i wiatr uniemozliwia mi wyjście na prawdziwy rower, za który tęsknię, bardzo.
Zupełnie tak jak w życiu.
Dlatego nie warto się tak łatwo poddawać, trzeba walczyć do końca.
Czasem w drodze upadam,
później wstaję,
i idę dalej.
W domu znów padłam jak pies pluto.
Dziś mam zakwasy w kolanach.
Więcej na na siłowni (6)/2012