Jak zwykle na uczelnie, w niezwykłej sprawie, bo na poprawę sprawdzianu. Niestety nie odbyła się ona, ze względu na to, że szanowny pan doktor, którego nazwiska nie wspomnę ma nas totalnie w d****! Już po raz kolejny gość potwierdza, że nie jest godzien zaufania. Szkoda tylko, że w tej nietolerancji ja jestem jedyną, która chce się temu przeciwstawić. Trudno, może zrobię małą rewolucje. Jedno jest pewne: przekonam się, czy rzeczywiście mnie na to stać...
Więcej na Uczelnia
Więcej na Uczelnia