Dom - praca - dom. Na Północ wałem nadwarciańskim. Po pracy powrót w pierwszych kroplach deszczu, które w centrum przybrały już formę konkretnej ulewy. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby pojechać wałem... Po kilkuset metrach błotnego syfu odpuściłem i pojechałem Rejtana. Tam też nie lepiej. Na sam koniec jeszcze złapałem kapcia - dojechałem na oparach :(
Z pozytywów: 1000 km w sierpniu. Piąty miesiąc z rzędu z przebiegiem minimum 1000 km.
Więcej na Dom - praca - dom. 1000 km w sierpniu.
Z pozytywów: 1000 km w sierpniu. Piąty miesiąc z rzędu z przebiegiem minimum 1000 km.
Więcej na Dom - praca - dom. 1000 km w sierpniu.