Dziś zupełnie tego wcześniej nie planując odwiedzam rowerem największe Centra Handlowe.
Późnym popołudniem pierwszy wyjazd. Trasa: Bohaterów Monte Cassino - Sobieskiego - Al. Wolności - Al. Kościuszki - Al. Armii Krajowej - Dekabrystów - Kiedrzyńska - Promenada Niemena - Centrum Handlowe M1. Przy okazji nowa trasa, urozmaicona chociaż w części. Tam załatwiam sprawy i kolejnym punktem docelowym jest Tesco Extra. Jadę na około: M1 - Promenada Niemenaa - Kiedrzyńska - Dekabrystów - Dąbrowskiego - Nowowiejskiego - Sobieskiego - Al. Wolności - II NMP - Katedralna, Piłsudskiego i Ogrodowa - Stary Rynek - Warszawska - Rondo Trzech Krzyży - dalej po problemach związanych z przebudowami, idę pod wiaduktem na drugą stronę i dojazd do Tesco Extra. Kupuję Mountain Dew - ulubiony napój. Powrót znów trasą rzadko uczęszczaną: wzdłuż DK1 (nie zbyt miły etap początkowy..), odbijam na ul. Faradaya, Legionów, znów w kierunku trasy, niedaleko Galerii Jurajskiej i już wzdłuż DK1 do Estakady, Jagiellońska i Stradom. Sprawy załatwione, dojechałem do domu.
Na wieczorny wyjazd zaplanowałem AUCHAN. Droga do Auchan zupełnie urozmaicona: jadę na Brzeziny, później Wrzosowa, odbijam na Hutę Starą B, Hutę Starą A, Poczesną, Poczesną Południową i kawałek krajówki od strony Katowic, przyjeżdżam do Auchan. Tam kupuję oświetlenie rowerowe, tak by temat zakończyć w pełni (Toskana i Dema będą miały dobre oświetlenie), oglądam liczniki rowerowe tak dla orientacji, jakieś tam spożywcze zakupy i rozmowa z Adamem. Zleciały dwie godziny ponad, wracam już w ciemnościach. I dobrze, że wziąłem światła. Powrót do Częstochowy w początkowym etapie najkrótszym wariantem, czyli przez drogę krajową 1, odbijam na Wrzosową, tak obok przystanków: Długa, Sabinowska i jadę na Brzeziny (tu już wali nieźle chłodem - a mi w krótkiej koszulce i klapkach zimno), dalej Korkowa (tu temperatura spada do 12 stopni), Bór-Wypalanki, Bór, obok Montexu, Dojazdowa, Jagiellońska i jadę w stronę Rakowa dla rekreacji (ociepliło się w mieście, 15-16 stopni), Aleja Niepodległości, 1 Maja i wiadukt M. Cassino. W rezultacie wyszedł ładny wynik rowerowy. Doszedłem prawie do siebie po wydarzeniach piątkowych...
Na jutro jakiś plan wyprawy pozamiejskiej z odwiedzeniem konkretnych terenów, zobaczenia pięknych widoków.
Więcej na Rowerowo po Centrach Handlowych
Późnym popołudniem pierwszy wyjazd. Trasa: Bohaterów Monte Cassino - Sobieskiego - Al. Wolności - Al. Kościuszki - Al. Armii Krajowej - Dekabrystów - Kiedrzyńska - Promenada Niemena - Centrum Handlowe M1. Przy okazji nowa trasa, urozmaicona chociaż w części. Tam załatwiam sprawy i kolejnym punktem docelowym jest Tesco Extra. Jadę na około: M1 - Promenada Niemenaa - Kiedrzyńska - Dekabrystów - Dąbrowskiego - Nowowiejskiego - Sobieskiego - Al. Wolności - II NMP - Katedralna, Piłsudskiego i Ogrodowa - Stary Rynek - Warszawska - Rondo Trzech Krzyży - dalej po problemach związanych z przebudowami, idę pod wiaduktem na drugą stronę i dojazd do Tesco Extra. Kupuję Mountain Dew - ulubiony napój. Powrót znów trasą rzadko uczęszczaną: wzdłuż DK1 (nie zbyt miły etap początkowy..), odbijam na ul. Faradaya, Legionów, znów w kierunku trasy, niedaleko Galerii Jurajskiej i już wzdłuż DK1 do Estakady, Jagiellońska i Stradom. Sprawy załatwione, dojechałem do domu.
Na wieczorny wyjazd zaplanowałem AUCHAN. Droga do Auchan zupełnie urozmaicona: jadę na Brzeziny, później Wrzosowa, odbijam na Hutę Starą B, Hutę Starą A, Poczesną, Poczesną Południową i kawałek krajówki od strony Katowic, przyjeżdżam do Auchan. Tam kupuję oświetlenie rowerowe, tak by temat zakończyć w pełni (Toskana i Dema będą miały dobre oświetlenie), oglądam liczniki rowerowe tak dla orientacji, jakieś tam spożywcze zakupy i rozmowa z Adamem. Zleciały dwie godziny ponad, wracam już w ciemnościach. I dobrze, że wziąłem światła. Powrót do Częstochowy w początkowym etapie najkrótszym wariantem, czyli przez drogę krajową 1, odbijam na Wrzosową, tak obok przystanków: Długa, Sabinowska i jadę na Brzeziny (tu już wali nieźle chłodem - a mi w krótkiej koszulce i klapkach zimno), dalej Korkowa (tu temperatura spada do 12 stopni), Bór-Wypalanki, Bór, obok Montexu, Dojazdowa, Jagiellońska i jadę w stronę Rakowa dla rekreacji (ociepliło się w mieście, 15-16 stopni), Aleja Niepodległości, 1 Maja i wiadukt M. Cassino. W rezultacie wyszedł ładny wynik rowerowy. Doszedłem prawie do siebie po wydarzeniach piątkowych...
Na jutro jakiś plan wyprawy pozamiejskiej z odwiedzeniem konkretnych terenów, zobaczenia pięknych widoków.
Więcej na Rowerowo po Centrach Handlowych