Skawica-Białka-Jordanów-Skomielna Biała-Rabka-Mszana Dolna-Przeł.Przysłop-Łącko-Nowy Sącz-Jamnica-Mszalnica-Cieniawa-Grybów-Podchełmie-Ropska Góra-Szymbark-Gorlice
Rano pogoda nie zachęca do wyjścia ze psiwora- mgła, chłodno, mało snu. Pierdzielę - i tak ma padać, czy wyjadę godzinę wcześniej czy później - i tak mnie dopadnie. zjazd terenowy z rana, potem na dół do Białki i z wiaterkiem przez długaśne podjazdy z zakrętasy do Dziordanowa, na Skomielną Białą. Potem przestaje wiać jak powinno za to wychodzi słońce. I tak się wymijają: słońce i mgły. Mszana i po Mszanie, szybko Przysłop i zjazdy dziurami, Zabrzeż, Łącko (jutro Święto Kwiatu Jabłoni!!!), Kadcza, Stary Sącz i w końcu Nowy z tankowaniem. Stwierdzając, że skoro mam czas (jest 18ta) jadę karkołomnymi podjazdami. Jamnica do Woli Wyżnej - odcinki pod 20% (chłopak goniący mnie na skuterze musiał dwa razy zrzucać pasażera, bo nie dawał rady ;)), potem niby płasko, a za Mszalnicą zaskakuje mnie ściana (350m, 250m w górę). W Grybowie nie jadę na Ropską tylko ulicą Zdrojową na Podchełmie - kulturalnie wielokrotnie powyżej 15% - nie jechałem tędy już chyba z 7 lat... Z Podchełmia przez las na Ropską i zgrzytając łańcuchem dobrym, jak zawsze, tempem w szarówce do domu.
![Biwaczek z rana podczas pakowania]()
![Zjazdy łączkami]()
![Poranne mgły]()
![Tough love :P]()
![Złowieszczy trzmiel]()
![Szczyt ciągnacego się podjazdu]()
![Przed Mszaną]()
![Podjechałby ;)]()
![W Mszanie zauważam, że tylna oponka dalej założona jest odwrotnie... :)]()
![Płaskie odcinki za Łąckiem]()
![Paliwo]()
![Cisowa i Rosochatka znad Cieniawy]()
![Chełm w złowieszczej chmurce i droga końcówki podjazdu]()
![Ostatnie słońca nad Podchełmiem]()
CLIMB: avg-4%, max-20%
Temp: 13-22*C
Więcej na Powroty
Rano pogoda nie zachęca do wyjścia ze psiwora- mgła, chłodno, mało snu. Pierdzielę - i tak ma padać, czy wyjadę godzinę wcześniej czy później - i tak mnie dopadnie. zjazd terenowy z rana, potem na dół do Białki i z wiaterkiem przez długaśne podjazdy z zakrętasy do Dziordanowa, na Skomielną Białą. Potem przestaje wiać jak powinno za to wychodzi słońce. I tak się wymijają: słońce i mgły. Mszana i po Mszanie, szybko Przysłop i zjazdy dziurami, Zabrzeż, Łącko (jutro Święto Kwiatu Jabłoni!!!), Kadcza, Stary Sącz i w końcu Nowy z tankowaniem. Stwierdzając, że skoro mam czas (jest 18ta) jadę karkołomnymi podjazdami. Jamnica do Woli Wyżnej - odcinki pod 20% (chłopak goniący mnie na skuterze musiał dwa razy zrzucać pasażera, bo nie dawał rady ;)), potem niby płasko, a za Mszalnicą zaskakuje mnie ściana (350m, 250m w górę). W Grybowie nie jadę na Ropską tylko ulicą Zdrojową na Podchełmie - kulturalnie wielokrotnie powyżej 15% - nie jechałem tędy już chyba z 7 lat... Z Podchełmia przez las na Ropską i zgrzytając łańcuchem dobrym, jak zawsze, tempem w szarówce do domu.

Biwaczek z rana podczas pakowania© wojtekjg

Zjazdy łączkami© wojtekjg

Poranne mgły© wojtekjg

Tough love :P© wojtekjg

Złowieszczy trzmiel© wojtekjg

Szczyt ciągnacego się podjazdu© wojtekjg

Przed Mszaną© wojtekjg

Podjechałby ;)© wojtekjg

W Mszanie zauważam, że tylna oponka dalej założona jest odwrotnie... :)© wojtekjg

Płaskie odcinki za Łąckiem© wojtekjg

Paliwo© wojtekjg

Cisowa i Rosochatka znad Cieniawy© wojtekjg

Chełm w złowieszczej chmurce i droga końcówki podjazdu© wojtekjg

Ostatnie słońca nad Podchełmiem© wojtekjg
CLIMB: avg-4%, max-20%
Temp: 13-22*C
Więcej na Powroty