Z pracy przytargałem do domu dość późno, widząc przez cały dzień jak śmigają rowerzyści w tą piękną pogodę też chciałem na wieczór wyskoczyć choć na parę kilometrów więc jakiś obiadek i o 19stej wyjechałem na Polanicę pokręcić tyci aby na kolacyjkę szybko wrócić ;)).
Było tak ciepło że po dojechaniu do Polanicy postanowiłem jeszcze tylko kawałeczek w stronę Szczytnej podjechać i tak zrobiłem ale w Szczytnej pragnienie jeszcze tylko do Dusznik a gdy już zjawiłem się w Dusznikach wpadłem na pomysł podjechania na Zieleniec i wszystko było by OK gdyby nie to że za światło z przodu robił Frog ;)) żabie oczko ;) i raczej podczas zjazdu z Zieleńca widoczność była by ograniczona a wolny zjazd ze szczytu nie wchodził w grę.
Więc pokręciłem się troszeczkę po Dusznikach i powrót do domu.
Przy okazji wypróbowałem nowe tylne oświetlenie które zaskoczyło mnie swoją funkcjonalnością, byłem bardzo mile zaskoczony, oświetlenie które robi odstęp na boki roweru na 0,5 metra i 1,5 metra wzdłuż roweru, kierowcy samochodów omijali mnie jak auto a nie rowerzystę i tak miało być.
I jak zawsze jakieś zdjęcia ;).
![Słońce już nisko ale jeszcze ostro świeci i jest naprawdę ciepło.]()
![Polanica roztopy w lasach podniosły poziom wody.]()
![Wyjazd z Polanicy i jak zwykle wiadukt kolejowy ;).]()
![Ostatni przejazd kolejowy przed Szczytną, słońce zaszło i oświetlenie automatycznie się włączyło, chyba trochę za wcześnie ;).]()
![Muzeum papieru w Dusznikach nic się nie zmieniło od ostatnich moich odwiedzin ;).]()
![Rynek w Dusznikach jak na tą godzinę to pusto ;(.]()
![Po małym zwiedzaniu powrót do domu i jeszcze jedno zdjęcie pod papiernią.]()
![Przelot przez Szczytną i przywitanie z jegomościem żeby nie było mu smutno ;).]()
![I jedno zdjęcie z testu tylnego oświetlenia.]()
#lat=50.416204505156&lng=16.509805000001002&zoom=12&maptype=ts_terrain
Więcej na O 19stej ale jeszcze przed kolacją.
Było tak ciepło że po dojechaniu do Polanicy postanowiłem jeszcze tylko kawałeczek w stronę Szczytnej podjechać i tak zrobiłem ale w Szczytnej pragnienie jeszcze tylko do Dusznik a gdy już zjawiłem się w Dusznikach wpadłem na pomysł podjechania na Zieleniec i wszystko było by OK gdyby nie to że za światło z przodu robił Frog ;)) żabie oczko ;) i raczej podczas zjazdu z Zieleńca widoczność była by ograniczona a wolny zjazd ze szczytu nie wchodził w grę.
Więc pokręciłem się troszeczkę po Dusznikach i powrót do domu.
Przy okazji wypróbowałem nowe tylne oświetlenie które zaskoczyło mnie swoją funkcjonalnością, byłem bardzo mile zaskoczony, oświetlenie które robi odstęp na boki roweru na 0,5 metra i 1,5 metra wzdłuż roweru, kierowcy samochodów omijali mnie jak auto a nie rowerzystę i tak miało być.
I jak zawsze jakieś zdjęcia ;).

Słońce już nisko ale jeszcze ostro świeci i jest naprawdę ciepło.© FENIKS

Polanica roztopy w lasach podniosły poziom wody.© FENIKS

Wyjazd z Polanicy i jak zwykle wiadukt kolejowy ;).© FENIKS

Ostatni przejazd kolejowy przed Szczytną, słońce zaszło i oświetlenie automatycznie się włączyło, chyba trochę za wcześnie ;).© FENIKS

Muzeum papieru w Dusznikach nic się nie zmieniło od ostatnich moich odwiedzin ;).© FENIKS

Rynek w Dusznikach jak na tą godzinę to pusto ;(.© FENIKS

Po małym zwiedzaniu powrót do domu i jeszcze jedno zdjęcie pod papiernią.© FENIKS

Przelot przez Szczytną i przywitanie z jegomościem żeby nie było mu smutno ;).© FENIKS

I jedno zdjęcie z testu tylnego oświetlenia.© FENIKS
#lat=50.416204505156&lng=16.509805000001002&zoom=12&maptype=ts_terrain
Więcej na O 19stej ale jeszcze przed kolacją.