Wielkanocne zwyczaje w Norwegii
Påskeegg - czyli wielkanocne jajo
Święta Wielkanocne w Norwegii obchodzi się zupełnie inaczej niż w Polsce. O ile Boże Narodzenie jako tako przypomina polskie, to Wielkanoc absolutnie nie.
Jedną z tradycji jest kupowanie bliskim wielkanocnego jaja, dużego papierowego jaja, wypełnionwgo wszelkimi możliwymi słodkościami. Czekoladkami o różnych smakach, obowiązkowo o smaku anyżowym (lakris), żelkami, batonami, marcepanowymi kulkami. Po prostu szał słodyczy. A wynika to z tego, że dzieci w Norwegii dostają słodycze bardzo rzadko, raz w tygodniu, zazwyczaj w soboty. W czasie Wielkanocy panuje dyspenza!!
Påske skitur - wielkanocne narty
Święta w Norwegi zaczynają się w środę, ok. godz. 12.00. Wtedy wszyscy wychodzą legalnie z pracy, jeśli ktoś pracuje dłużej, to już są nadgoziny. Co niektórzy przychodzą do pracy już spakowani, by zaraz po pracy wyruszyć w góry. Inni mają jeszcze pół dnia by przygotować się do górksich wycieczek. Wszyscy bowiem wyruszają tłumnie w góry by jeździć na nartach.
Tradycją jest kilkudniowa wycieczka na nartach biegowych od hytty do hytty (domki m.in w górach, w których turyści mogą się zatrzymać na nocleg – dotyczy to domków obsługiwanych przez tzw. Związek Turystyczny – Turistforening.
Na specjalnej stronie można znależć hytty na zaplanowanej drodze. Ludziska idą z jednej hytty do drugiej, cały czas spędzając w drodze na nartach. W tym roku pogoda jest wyjątkowo piękna, cały czas słońce, więc wszyscy się pewno ”zesmalą” na machoń.
Hytty są albo obsłgiwane (betjente) albo stoją sobie same, a turyści dostają się do nich bo są otwarte cały czas, albo dysponują kluczem (uniwersalnym do wszytksich hytt, dostępnych dla członków w każdym biurze turystycznym). Te nieobsługiwane są pozostawione tylko turystom. I tu musze przyznać, że kultura jest wspaniała. Wszyscy, którzy przybywają do hytty mają obowiązek napalić w kominku, by było ciepło. Jedzenie jest w magazynku, hytty wyposażone są w kuchenki, gdzie kążdy może sobie zrobić jedzenie. Jedyne co trzeba to śpiworek i można się położyć odpocząć, cesto gęsto spędzając jednak czas na pogaduchach i imprezkach z innymi przybywającymi. Rano po pobycie, każdy sprząta po sobie, by następni mieli czysto i przyjemnie. Zostaw hyytę tak, jak byś chciał ją zastać – popularne hasło w ubikacjach w Polsce (do którego nikt się nie stosuje), jest tutaj brane całkowicie poważnie i wszyscy grzecznie po sobie sprzątają.
Jutro wpisu ciąg dalszy a w nim o wielkanocnych kryminałach i zagadkach.
Więcej na Wielkanoc w Norwegii
Påskeegg - czyli wielkanocne jajo
Święta Wielkanocne w Norwegii obchodzi się zupełnie inaczej niż w Polsce. O ile Boże Narodzenie jako tako przypomina polskie, to Wielkanoc absolutnie nie.
Jedną z tradycji jest kupowanie bliskim wielkanocnego jaja, dużego papierowego jaja, wypełnionwgo wszelkimi możliwymi słodkościami. Czekoladkami o różnych smakach, obowiązkowo o smaku anyżowym (lakris), żelkami, batonami, marcepanowymi kulkami. Po prostu szał słodyczy. A wynika to z tego, że dzieci w Norwegii dostają słodycze bardzo rzadko, raz w tygodniu, zazwyczaj w soboty. W czasie Wielkanocy panuje dyspenza!!
Påske skitur - wielkanocne narty
Święta w Norwegi zaczynają się w środę, ok. godz. 12.00. Wtedy wszyscy wychodzą legalnie z pracy, jeśli ktoś pracuje dłużej, to już są nadgoziny. Co niektórzy przychodzą do pracy już spakowani, by zaraz po pracy wyruszyć w góry. Inni mają jeszcze pół dnia by przygotować się do górksich wycieczek. Wszyscy bowiem wyruszają tłumnie w góry by jeździć na nartach.
Tradycją jest kilkudniowa wycieczka na nartach biegowych od hytty do hytty (domki m.in w górach, w których turyści mogą się zatrzymać na nocleg – dotyczy to domków obsługiwanych przez tzw. Związek Turystyczny – Turistforening.
Na specjalnej stronie można znależć hytty na zaplanowanej drodze. Ludziska idą z jednej hytty do drugiej, cały czas spędzając w drodze na nartach. W tym roku pogoda jest wyjątkowo piękna, cały czas słońce, więc wszyscy się pewno ”zesmalą” na machoń.
Hytty są albo obsłgiwane (betjente) albo stoją sobie same, a turyści dostają się do nich bo są otwarte cały czas, albo dysponują kluczem (uniwersalnym do wszytksich hytt, dostępnych dla członków w każdym biurze turystycznym). Te nieobsługiwane są pozostawione tylko turystom. I tu musze przyznać, że kultura jest wspaniała. Wszyscy, którzy przybywają do hytty mają obowiązek napalić w kominku, by było ciepło. Jedzenie jest w magazynku, hytty wyposażone są w kuchenki, gdzie kążdy może sobie zrobić jedzenie. Jedyne co trzeba to śpiworek i można się położyć odpocząć, cesto gęsto spędzając jednak czas na pogaduchach i imprezkach z innymi przybywającymi. Rano po pobycie, każdy sprząta po sobie, by następni mieli czysto i przyjemnie. Zostaw hyytę tak, jak byś chciał ją zastać – popularne hasło w ubikacjach w Polsce (do którego nikt się nie stosuje), jest tutaj brane całkowicie poważnie i wszyscy grzecznie po sobie sprzątają.
Jutro wpisu ciąg dalszy a w nim o wielkanocnych kryminałach i zagadkach.
Więcej na Wielkanoc w Norwegii