Rano przy pięknej pogodzie jeden rower, teraz przy upierdliwie sypiącym śniegu - ośmiu. Weź tu traf za wariatami. Jeden nawet mnie wyprzedził, ale potem przy Kinowej wdał się w Wersal z tramwajem (on machnął, że chce w prawo, tramwaj zadzwonił, stanęli obaj i żaden nie chciał ruszyć pierwszy) i tak ich minąłem.
Wiatr specjalnie nie przeszkadzał, Vmax na wiadukcie Poniatoszczaka.
W korpogarażu odkryłem bardzo fajnego mieszczucha. Wygląda jak, za przeproszeniem, Ural, ale jak się bliżej przyjrzeć, to ma siodełko Brooksa, jakieś mocne bateryjne diodowe oświetlenie (ale wyglądające, jakby je za Hitlera wyprodukowano), siedmiobiegową przerzutkę Sachsa (manetki gripshift z blokadą - teraz mnie męczy, po cholerę ta blokada) i hydrauliczne hamulce na obręcz.
Więcej na #Wiosna #śnieg'iem nap...dala, a #bikespotting 8 (5)...
Wiatr specjalnie nie przeszkadzał, Vmax na wiadukcie Poniatoszczaka.
W korpogarażu odkryłem bardzo fajnego mieszczucha. Wygląda jak, za przeproszeniem, Ural, ale jak się bliżej przyjrzeć, to ma siodełko Brooksa, jakieś mocne bateryjne diodowe oświetlenie (ale wyglądające, jakby je za Hitlera wyprodukowano), siedmiobiegową przerzutkę Sachsa (manetki gripshift z blokadą - teraz mnie męczy, po cholerę ta blokada) i hydrauliczne hamulce na obręcz.
Więcej na #Wiosna #śnieg'iem nap...dala, a #bikespotting 8 (5)...