Ostatnio na jazdę nie mam czasu lecz dziś przy tej pogodzie skróciłem sobie nieco lekcje, bo pogoda zrobiła się niemal wiosenna. Niestety żeby nie było tak idealnie, wraz ze słońcem i dodatnimi temperaturami przyszedł silny wiatr.
Na wyjeździe z miasta pod wiatr przemęczyłem się 4 kilometry, po czym dotarłem do lasu. Później przedostałem się na drogę wojewódzką 100 czyli długą prostą z wiatrem wprost w plecy, gdzie wycisnąłem maksymalną prędkość dzisiejszego dnia. Powrót również dostosowałem do panujących warunków. Kawałek drogi znów lasem a ostatni odcinek ponownie wiatr w plecy.
Niestety dość szybko rozładował mi się aparat. Małą ilość zdjęć postaram się nadrobić wkrótce, chociaż prognozy na weekend pod względem wiatru są jeszcze gorsze.
Więcej na W końcu lepsza pogoda
Na wyjeździe z miasta pod wiatr przemęczyłem się 4 kilometry, po czym dotarłem do lasu. Później przedostałem się na drogę wojewódzką 100 czyli długą prostą z wiatrem wprost w plecy, gdzie wycisnąłem maksymalną prędkość dzisiejszego dnia. Powrót również dostosowałem do panujących warunków. Kawałek drogi znów lasem a ostatni odcinek ponownie wiatr w plecy.
Niestety dość szybko rozładował mi się aparat. Małą ilość zdjęć postaram się nadrobić wkrótce, chociaż prognozy na weekend pod względem wiatru są jeszcze gorsze.
Więcej na W końcu lepsza pogoda