Wczoraj drugi trening, szczególnie ciężkie początkowo były ćwiczenia na wyginanie i prostowanie nogi, myślałem, że mi rozerwie stawy. Zgodnie ze słowami trenera był to efekt pracy dnia poprzedniego, przy trzeciej serii ból puścił i osiągnałem dużo większy kąt zginania nogi. Zaczynam już chodzić o jednej kuli. Wstaje już bez podpórki. Teraz trzy dni przerwy, w domu tylko ćwiczenia rozciągające.
Więcej na Już o jednej kuli
Więcej na Już o jednej kuli