A z Panem Ojcem Olgi, która to mnie wyhaczyła w piątek w PIZZERNI, jak to się mówi, prawda.
Oczywiście poczęstowaliśmy się całym kwartalnym (bo mniej więcej raz na tyle udaje nam się pokręcić i to głównie z przypadku) pakietem złośliwości, ale mam lekutkie wrażenie, że ja to lubię, Jarek lubi, to czemu sobie żałować. Prawda.
Ten tego ten.
Razem z porannym (buhahaha, popopłudniowym raczej) przebieg wyszedł mi JAK NA MNIE marny, ale mam zasadniczo zajeb i niedoczas i kryzys związany z tym mokrym gównem naulicznym.
Ale upiekłam już ciasto, zrobię se spódniczkę z piór, odtańczę jakiś taniec nad ogniskiem z młodych brzózek i może kurrrwa przywołam mróz. Mróz. A nie jakąś pedalską popierdółkę, rzędu minus CZECH. Do Czech to ja po Radegasta jeżdżę. Prawda.
Chyba se kupię jakiegoś sztywnego WIDHELCA do Centuriona. Na tym niewiele już zdziałam, na zmianę z Rockhoppa przy obecnych warunach nieco za wcześnie, a nadgarstki mam znowu rozprute. Nie wiem, czy dziękować za to właśnie zrypanemu amortyzatorowi, czy młodzieńczemu nawalaniu w piłę ręczną. Czy może bogowi (bogu) nadgarstków, tak zwanemu NADGA RA?
Śniły mi się truskawki. Kurwa mać.
Więcej na I z kim se pośmigałam?
Oczywiście poczęstowaliśmy się całym kwartalnym (bo mniej więcej raz na tyle udaje nam się pokręcić i to głównie z przypadku) pakietem złośliwości, ale mam lekutkie wrażenie, że ja to lubię, Jarek lubi, to czemu sobie żałować. Prawda.
Ten tego ten.
Razem z porannym (buhahaha, popopłudniowym raczej) przebieg wyszedł mi JAK NA MNIE marny, ale mam zasadniczo zajeb i niedoczas i kryzys związany z tym mokrym gównem naulicznym.
Ale upiekłam już ciasto, zrobię se spódniczkę z piór, odtańczę jakiś taniec nad ogniskiem z młodych brzózek i może kurrrwa przywołam mróz. Mróz. A nie jakąś pedalską popierdółkę, rzędu minus CZECH. Do Czech to ja po Radegasta jeżdżę. Prawda.
Chyba se kupię jakiegoś sztywnego WIDHELCA do Centuriona. Na tym niewiele już zdziałam, na zmianę z Rockhoppa przy obecnych warunach nieco za wcześnie, a nadgarstki mam znowu rozprute. Nie wiem, czy dziękować za to właśnie zrypanemu amortyzatorowi, czy młodzieńczemu nawalaniu w piłę ręczną. Czy może bogowi (bogu) nadgarstków, tak zwanemu NADGA RA?
Śniły mi się truskawki. Kurwa mać.
Więcej na I z kim se pośmigałam?