... jeszcze pojeździć na rowerze :)
Wymyśliłem dłuższą jazdę do pracy przez Bismark, Dobieszczyn, Tanowo i Szczecin.
Po niemieckiej stronie jechało się znakomicie. Nowe - nieobjeżdżone w ciemnościach drogi, suche i równe asfalty, nowe ścieżki rowerowe...
Słuchając porannej Trójki połykałem kilometry tylko w świetle lampy.
Jak tylko skręciłem w kierunku naszego pięknego kraju uderzył mnie wmordewind i tak już do samej pracy jechałem pod wiatr...
O pomstę do nieba woła stan dróg rowerowych - chodzi mi o tą Tanowo-Szczecin - zasypana śniegiem! Jechałem ulicą, na szczęście mimo sporego ruchu nie było groźnych sytuacji...
Ostatecznie potwierdziło się ubranie na wiatr i temperaturę poniżej zera.
Wystarczy jedna termokoszulka, zwykła rowerowa i wiatrówka aby było ciepło.
Zmarzły mi stopy (do braku czucia) i palce rąk (do bólu), ale wiem, że gdybym robił przerwy na rozruszanie się to byłoby lepiej.
No i przydał się battery pack, bo jeden akku całkowicie wyczerpałem.
Więcej na Zdążyć przed końcem świata...
Wymyśliłem dłuższą jazdę do pracy przez Bismark, Dobieszczyn, Tanowo i Szczecin.
Po niemieckiej stronie jechało się znakomicie. Nowe - nieobjeżdżone w ciemnościach drogi, suche i równe asfalty, nowe ścieżki rowerowe...
Słuchając porannej Trójki połykałem kilometry tylko w świetle lampy.
Jak tylko skręciłem w kierunku naszego pięknego kraju uderzył mnie wmordewind i tak już do samej pracy jechałem pod wiatr...
O pomstę do nieba woła stan dróg rowerowych - chodzi mi o tą Tanowo-Szczecin - zasypana śniegiem! Jechałem ulicą, na szczęście mimo sporego ruchu nie było groźnych sytuacji...
Ostatecznie potwierdziło się ubranie na wiatr i temperaturę poniżej zera.
Wystarczy jedna termokoszulka, zwykła rowerowa i wiatrówka aby było ciepło.
Zmarzły mi stopy (do braku czucia) i palce rąk (do bólu), ale wiem, że gdybym robił przerwy na rozruszanie się to byłoby lepiej.
No i przydał się battery pack, bo jeden akku całkowicie wyczerpałem.
Więcej na Zdążyć przed końcem świata...