Wyprawa z tytułu, że na na zajęcia do szpitala na ostry dopiero na 16.30. Czas jakoś <1.5h i ostro pedałując -tzn gdzie się tylko dało bo w Łapach 5km/h. Rower wydawał dźwięki jakby miał się rozpaść na licznych garbach.
okolice Borowskich Michałów
przed Surażem
...gdzie miała miejsce idealna pierwsza gleba tej zimy. Jechałem spokojnie po jakieś 25km/h i poczułem, że Maxwell wymsknął się z pod kontroli, a że z tyłu jechał samochód postanowiłem paść w stronę chodnika ;) Padłem idealnie no fear no pain i pojechałem dalej, żeby w Pluśniakach wyprzedziło mnie tylne koło (~170stopni) ale to już ogarnąłem prawą nogą i dalej toczyłem się do Łap z pielgrzymkową prędkością bo po lodowych, wyślizganych garbach inaczej na czymś takim jako poniżej nie dało rady
choć pokonując kawałem tej trasy godzinę temu na RK 2.0 prędkością połowę niższą efekt był taki sam więc opony nie grały tu pierwszej pary skrzypiec.
Jeśli tak dalej pójdzie to zostanę mistrzem kierownicy, bo sporą część trasy -nie owijając w bawełnę czy inne sreberko- jechało się bokiem(szczególnie po mieście)
BTW postanowiłem dziś obejrzeć przetworniki w nowych słuchawkach(zx600), dobrałem się do nich bez żadnych uszkodzeń -membrana chyba nie mogła być cieńsza
a po podłączeniu do wieży weszła w całkiem inną amplitudę niż pod n8. Nie żałuję ani jednej złotówki na nie wydanej choć problem sprawia ich format -ale nie można porównać pchełek do nausznych z przetwornikiem 40mm ;)
-jazdę po śniegu bd wpisywał jako teren, bo nawet po górach tak się nie wymęczyłem jak dziś
Więcej na idealna pierwsza gleba
okolice Borowskich Michałów
przed Surażem
...gdzie miała miejsce idealna pierwsza gleba tej zimy. Jechałem spokojnie po jakieś 25km/h i poczułem, że Maxwell wymsknął się z pod kontroli, a że z tyłu jechał samochód postanowiłem paść w stronę chodnika ;) Padłem idealnie no fear no pain i pojechałem dalej, żeby w Pluśniakach wyprzedziło mnie tylne koło (~170stopni) ale to już ogarnąłem prawą nogą i dalej toczyłem się do Łap z pielgrzymkową prędkością bo po lodowych, wyślizganych garbach inaczej na czymś takim jako poniżej nie dało rady
choć pokonując kawałem tej trasy godzinę temu na RK 2.0 prędkością połowę niższą efekt był taki sam więc opony nie grały tu pierwszej pary skrzypiec.
Jeśli tak dalej pójdzie to zostanę mistrzem kierownicy, bo sporą część trasy -nie owijając w bawełnę czy inne sreberko- jechało się bokiem(szczególnie po mieście)
BTW postanowiłem dziś obejrzeć przetworniki w nowych słuchawkach(zx600), dobrałem się do nich bez żadnych uszkodzeń -membrana chyba nie mogła być cieńsza
a po podłączeniu do wieży weszła w całkiem inną amplitudę niż pod n8. Nie żałuję ani jednej złotówki na nie wydanej choć problem sprawia ich format -ale nie można porównać pchełek do nausznych z przetwornikiem 40mm ;)
-jazdę po śniegu bd wpisywał jako teren, bo nawet po górach tak się nie wymęczyłem jak dziś
Więcej na idealna pierwsza gleba