Dziś znów delegacja w Polskę z fotelami, zeszło do 18:00.
Po powrocie trochę odpoczynku ale pacie na jazdę duże więc decyduję się staruszka odeskortować pod robotę na Milowice.
Jak na 21:00 to zadziwiająco ciepło na liczniku pokazuje +10. Myślałem jakimś większym objazdem do domu się telepać ale zapomniałem, że napęd nie posmarowany toteż jazda z suchą skrzynię biegów nie przynosiła radości wolniejszym tempem niż pod Timkena turlam się do domu, trochę po Center do tego zaliczając trochę terenu i wjazd na stok na Środuli by poobserwować oświetlone miasto nocą szykujące się do snu. Jutro się zobaczy co dzień przyniesie. Do 10k km coraz bliżej. Jak pogoda pozwoli to może jeszcze w listopadzie dopnę swego.
Rozważam wypad na piątkową masę do Bytomia jak ktoś chętny to można się zgadać.
Więcej na Kolejna nocna jazda po mieście
Po powrocie trochę odpoczynku ale pacie na jazdę duże więc decyduję się staruszka odeskortować pod robotę na Milowice.
Jak na 21:00 to zadziwiająco ciepło na liczniku pokazuje +10. Myślałem jakimś większym objazdem do domu się telepać ale zapomniałem, że napęd nie posmarowany toteż jazda z suchą skrzynię biegów nie przynosiła radości wolniejszym tempem niż pod Timkena turlam się do domu, trochę po Center do tego zaliczając trochę terenu i wjazd na stok na Środuli by poobserwować oświetlone miasto nocą szykujące się do snu. Jutro się zobaczy co dzień przyniesie. Do 10k km coraz bliżej. Jak pogoda pozwoli to może jeszcze w listopadzie dopnę swego.
Rozważam wypad na piątkową masę do Bytomia jak ktoś chętny to można się zgadać.
Więcej na Kolejna nocna jazda po mieście