Zakończenie sezonu '12.
Ostatnia tegoroczna wycieczka i ostatni wpis. Nie chce mi się liczyć pozostałych kilometrów które zdołam jeszcze przejechać po mieście. Do zobaczenia wiosną! Ale po kolei...
Paweł kilka dni wcześniej przygarnął mój rower i zrobił mu porządny serwis, gdyż bidulka ledwo jeździł. Przy okazji umówiliśmy się również na trasę. Gdyby nie ten fakt, pewnie nie zebrałbym się na rower. Wyruszyliśmy rano by wcześniej skończyć i nie tracić całej niedzieli.
Początek to asfaltowy dojazd do Kąkolówki, przez mrok, brzask i świt nowego dnia, tak samo jak miesiąc wcześniej. Zdjęcie również podobne, choć widoczność była mniejsza, a brak morza mgieł w dolinach nieco ujmował widokom. Połonin nie zauważyliśmy, ale bliższą część Biesów owszem.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Plan na ten dzień był następujący - przeorać podkarpackie pola, łąki, lasy czyli jedziemy tak by było jak najwięcej w terenie. Na początek żółty szlak, gdzie mieliśmy przeciąć las, a później jechać wzgórzami nad Łubnem. Niestety w praktyce okazuje się to niemożliwe... nie będę się tu specjalnie rozpisywał gdyż na temat tego szlaku napisano już na BS wiele: np. u Tomka http://tmxs.bikestats.pl/693034,Niech-to-szlakg.html i czy właśnie
u Pawła
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Więcej informacji o tym miejscu i jego historia - na stronie gminy Nozdrzec.
Z Kalwarii zjeżdzamy się ku rzece San. Następnie spod Pałacu w Nozdrzcu kierujemy się w stronę Działu Hłudzieńsko-Warskiego czyli długiego pogórskiego grzbietu ciągnącego się aż po okolice Domaradza i Pasmo Wilczego. Podjazd jest długi i dość stromy, lecz jedzie się dobrze, gdyż prowadzi nas nowiutki gminny szlak czerwony (trasa do nordic walking). Niestety oznakowanie usypia naszą czujność i przez przypadek zjeżdżamy, aż do starego drewnianego kościółka w Warze. Tak więc czeka nas kolejny podjazd na by ponownie wgramolić się na szczyt grzbietu.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.![duża stąd widoczność, duży zasięg, więc i dużo żelastwa wszelakiego rodzaju fal emitującego przytwierdzone jest do podłoża...]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![jak to napisał Paweł:]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![grupa quadowców którą mijaliśmy przynajmniej z 5 razy... oni również eksplorowali podobne nam tereny]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![zdjęcie pt.]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![na zielonym pieszym nad Błażową...]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![tzw. Trakt Łańcucki biegnący Błażowej do Dylągówki, przez Pasmo Ostrej Góry]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![Pasmo Ostrej Góry - grzbietem, polnymi drogami jedziemy na północny-zachód aż do Borku Starego]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![pod koniec trasy dorzucamy nowy wynalazek - stromą szutrową ściankę w Wólce Kielnarowskiej która z daleka przykuła naszą uwagę (z zakrętami i małymi serpentynkami)]()
W drodze powrotnej rzucamy błotem i zaschniętą ziemią na wszystkie strony, rowery gubią po kilka kilo błota, które wcześniej woziliśmy. Gdy przyjeżdżam pod dom, na ramie i tak ciąży sporo pozostałości. Sam również nie wyglądam lepiej mimo założonych błotników, cały uwalony.
Relacja u Kundello tutaj.
To był porządna trasa, wyśmienita klamra którą dane mi było zakończyć sezon... Dzięki Pawle, że wyciągnąłeś mnie jeszcze na rower w tym roku :) Teraz czas zająć się tym co czeka mnie tej zimy... A tą długoterminową przerwę od roweru zamierzam powetować sobie wiosną.
Więcej na Zakończenie sezonu '12. Oranie pogórskich pól i grzbietów z Pawłem / Pogórze Dynowskie: Kalwaria Nozdrzecka, Dział Hłudzieńsko-Warski i inne
Ostatnia tegoroczna wycieczka i ostatni wpis. Nie chce mi się liczyć pozostałych kilometrów które zdołam jeszcze przejechać po mieście. Do zobaczenia wiosną! Ale po kolei...
Paweł kilka dni wcześniej przygarnął mój rower i zrobił mu porządny serwis, gdyż bidulka ledwo jeździł. Przy okazji umówiliśmy się również na trasę. Gdyby nie ten fakt, pewnie nie zebrałbym się na rower. Wyruszyliśmy rano by wcześniej skończyć i nie tracić całej niedzieli.
Początek to asfaltowy dojazd do Kąkolówki, przez mrok, brzask i świt nowego dnia, tak samo jak miesiąc wcześniej. Zdjęcie również podobne, choć widoczność była mniejsza, a brak morza mgieł w dolinach nieco ujmował widokom. Połonin nie zauważyliśmy, ale bliższą część Biesów owszem.
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Kąkolówka-Ujazdy przy przekaźniku, świetny punkt widokowy na Bieszczady. Tym razem Połonin nie było, lecz był Wysoki Dział z Chryszczatą i Wołosaniem.© Petroslavrz
Plan na ten dzień był następujący - przeorać podkarpackie pola, łąki, lasy czyli jedziemy tak by było jak najwięcej w terenie. Na początek żółty szlak, gdzie mieliśmy przeciąć las, a później jechać wzgórzami nad Łubnem. Niestety w praktyce okazuje się to niemożliwe... nie będę się tu specjalnie rozpisywał gdyż na temat tego szlaku napisano już na BS wiele: np. u Tomka http://tmxs.bikestats.pl/693034,Niech-to-szlakg.html i czy właśnie
u Pawła
Image may be NSFW.
Clik here to view.

"Mityczny" żółty szlak do Dynowa... Legendy głoszą, że rzeczywiście gdzieś on tam istnieje...© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

jest nawet rzeczywista brama do lasu... jeśli zabrać maczetę, siekierę i piłę łańcuchową da się jechać...© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

obmyślamy plan wydostania się z lasu...© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

w końcu opuszczamy las i wbijamy się na widokowe polne trakty, które bezlitośnie i brutalnie traktujemy oponami ciągle prąc pod górę© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Niezwykle malownicze osuwisko skalne w Hłudnie© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Kalwaria Nozdrzecka na Górze Chełm (327m) - widziana z oddali© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Pierwsze kaplice przy drodze na Nozdrzecką Kalwarię© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Kalwaria Nozdrzecka - krzyż pośród stacji drogi krzyżowej© Petroslavrz
Więcej informacji o tym miejscu i jego historia - na stronie gminy Nozdrzec.
Z Kalwarii zjeżdzamy się ku rzece San. Następnie spod Pałacu w Nozdrzcu kierujemy się w stronę Działu Hłudzieńsko-Warskiego czyli długiego pogórskiego grzbietu ciągnącego się aż po okolice Domaradza i Pasmo Wilczego. Podjazd jest długi i dość stromy, lecz jedzie się dobrze, gdyż prowadzi nas nowiutki gminny szlak czerwony (trasa do nordic walking). Niestety oznakowanie usypia naszą czujność i przez przypadek zjeżdżamy, aż do starego drewnianego kościółka w Warze. Tak więc czeka nas kolejny podjazd na by ponownie wgramolić się na szczyt grzbietu.
Image may be NSFW.
Clik here to view.

gdzieś nad Warą za nami Dolina Sanu, po prawej Las Warski.© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Krzyż i kapliczka na dziale Hłudzieńsko-Warskim© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

kolejna z kapliczek na dziale pomiędzy Hłudnem i Warą© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

jadąc ze wschodu na zachód mamy wciąż pod górę... jeśli ktoś będzie się tu wybierał radzimy jechać w stronę przeciwną, będzie łatwiej.© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

przekaźnik nad Hłudnem© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

duża stąd widoczność, duży zasięg, więc i dużo żelastwa wszelakiego rodzaju fal emitującego przytwierdzone jest do podłoża...© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

jak to napisał Paweł: "W tym dniu było dużo takich małych połoninek z ładnymi widokami." To zdjęcie najlepiej oddaje klimat tego wyjazdu...© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

grupa quadowców którą mijaliśmy przynajmniej z 5 razy... oni również eksplorowali podobne nam tereny© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

zdjęcie pt. "tamtędy jecheliśmy" - widok na prawie cały opisywany wcześniej Dział© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

na zielonym pieszym nad Błażową...© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

tzw. Trakt Łańcucki biegnący Błażowej do Dylągówki, przez Pasmo Ostrej Góry© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Pasmo Ostrej Góry - grzbietem, polnymi drogami jedziemy na północny-zachód aż do Borku Starego© Petroslavrz
Image may be NSFW.
Clik here to view.

pod koniec trasy dorzucamy nowy wynalazek - stromą szutrową ściankę w Wólce Kielnarowskiej która z daleka przykuła naszą uwagę (z zakrętami i małymi serpentynkami)© Petroslavrz
W drodze powrotnej rzucamy błotem i zaschniętą ziemią na wszystkie strony, rowery gubią po kilka kilo błota, które wcześniej woziliśmy. Gdy przyjeżdżam pod dom, na ramie i tak ciąży sporo pozostałości. Sam również nie wyglądam lepiej mimo założonych błotników, cały uwalony.
Relacja u Kundello tutaj.
To był porządna trasa, wyśmienita klamra którą dane mi było zakończyć sezon... Dzięki Pawle, że wyciągnąłeś mnie jeszcze na rower w tym roku :) Teraz czas zająć się tym co czeka mnie tej zimy... A tą długoterminową przerwę od roweru zamierzam powetować sobie wiosną.
Więcej na Zakończenie sezonu '12. Oranie pogórskich pól i grzbietów z Pawłem / Pogórze Dynowskie: Kalwaria Nozdrzecka, Dział Hłudzieńsko-Warski i inne