W końcu udało się wsiąść na rower po 3-tygodniowej przerwie od jakiejkolwiek aktywności...co prawda bardzo króciutko, ale zawsze.
Forma chyba już całkiem poleciała, czułem się jakbym wsiadł na rower nie po 3 tygodniach, ale co najmniej 3 miesiącach, a tętno wariowało :-( Usprawiedliwiam trochę, że duża w tym rola małej ilości snu w ostatnim tygodniu, ale przy okazji mam nadzieje, że zmobilizuje mnie to do regularnej aktywności w zimie...
...nie tą drogą nie jechałem
![]()
Więcej na po dłuższej przerwie...
Forma chyba już całkiem poleciała, czułem się jakbym wsiadł na rower nie po 3 tygodniach, ale co najmniej 3 miesiącach, a tętno wariowało :-( Usprawiedliwiam trochę, że duża w tym rola małej ilości snu w ostatnim tygodniu, ale przy okazji mam nadzieje, że zmobilizuje mnie to do regularnej aktywności w zimie...
...nie tą drogą nie jechałem

Więcej na po dłuższej przerwie...