Na łódzki Festiwal Światła i Ruchu pojechaliśmy we czwórkę - Iza, Adam i Marcin. Pewnie nikt nie zwrócił uwagi, ale specjalnie przetłumaczyłam nazwę festiwalu, bo uważam, że kretyńskim jest nazywać po angielsku festiwal, który jest organizowany w Polsce przez Polaków. Ale tak to się niestety już przyjęło, że angielski ponoć brzmi cool i nawet hasło reklamowe badylarza na rynku musi być po angielsku.
A wracając do festiwalu, to przywieźliśmy kilka zdjęć ładnie oświetlonych kamienic, ale niestety okazało się, że ominął nas najfajniejszy pokaz świetlny na kamienicy. Mimo to i tak wrzucam filmik z tymże pokazem.
Ale dlaczego w podobnych filmach proponowanych przez YT są atomówki to nie mam pojęcia :)
&feature=relmfu
Nawet te kolorki pasują do tych moich na blogu :)
![]()
![]()
![]()
A to już nie w ramach festiwalu oświetlona Aleja Włókniarzy
![]()
Więcej na Łódzki Festiwal Światła i Ruchu
A wracając do festiwalu, to przywieźliśmy kilka zdjęć ładnie oświetlonych kamienic, ale niestety okazało się, że ominął nas najfajniejszy pokaz świetlny na kamienicy. Mimo to i tak wrzucam filmik z tymże pokazem.
Ale dlaczego w podobnych filmach proponowanych przez YT są atomówki to nie mam pojęcia :)
&feature=relmfu
Nawet te kolorki pasują do tych moich na blogu :)



A to już nie w ramach festiwalu oświetlona Aleja Włókniarzy

Więcej na Łódzki Festiwal Światła i Ruchu