~
Witam wszystkich, proszę państwa w progach dalekiego państwa...
Takimi słowami rozpoczynał się jeden z kawałków grupy Zjednoczone Siły Natury Mech, ale kto dziś o tym pamięta...
Podziało się trochę czarodziejsko, bo a mianowicie rozmawiałem sobie z Anią Szafraniec, co wszyscy wiecie przecież, kto Ona jest...
Image may be NSFW.
Clik here to view.
...okazało się, że rozmowa była nagrywana przez wrogie siły. Stenogram z tego nagrania został opublikowany.
Jest do przeczytania tutaj.
Skandal, zero prywatności oraz żądam komisji sejmowej!
Ale... to był dopiero początek działania złych mocy na usługach wiadomych sił.
Po rozmowie z Anią, jakoś tak bez specjalnego motywu zajrzałem do bloga z lipca, który traktował o awanturze o nominację olimpijską i wszystkim, co się wokół tego działo, po pamiętnym upadku Majki.
Pewnie chęć zajrzenia do tamtego wpisu wzięła się z racji tego, że obie dziewczyny jeżdżą w tej samej ekipie i obie otarły się o Londyn.
Oczom mym błękitnym ukazał się... wpis był zepsuty. Urywał się w połowie, linki do obrazków były zgrzebane. Nie mogłem tego zrobić przypadkiem. Być tak mogło, że gdzieś, kiedyś się nie wylogowałem... za przykładem przeagenta Tomasza posła Kaczmarka, korzystam z różnych komputerów, w różnych miejscach. Tomasz zalecał, by korzystać także z różnych ajpi, ale pytałem we wszystkich sklepach z komputerami i okazuje się, że nie tak łatwo kupić ajpi. Może trzeba być przeagentem?
No ale nie będę... no bo zostawienie zalogowanego kompa jakby mnie dyskwalifikuje. Tak myślę.
Żal serce me ścisnął i tak trzymał... nie lubię tracić nic, co jest moje.
Napisałem do Blase'a - on tu, na BS rządzi, znaczy to jego serwis. Pomyślałem, że może ma jakiegoś backupa (nie wiem, co to, ale w podręczniku dla przeagentów piszą, że to czasem ratuje w takich sytuacjach).
Blase przegrzebał dla mnie wszystko, co mógł i... niestety. Ostatni wpis, jaki potrafił odtworzyć, pochodzi z początków sierpnia, a ten o Majce jest z lipca.
Trudno.
W miejscu, gzie urywał się tekst, napisałem...
Tutaj był jeszcze spory kawał tekstu, jadący po realcycling.pl, Piątku i reszcie towarzystwa, jak po burych sukach... Niestety, 09 października zauważyłem braki (nie mam kopii, trudno :/). Nie mam pojęcia, co się stało, daleki jestem od spiskowych teorii... więc cóż... pewnie kicia zeżarła, i tego się trzymajmy.
...i poszedłem spać.
Rano obudził mnie mail od Blase'a. Okazuje się, że w sieci nic nie ginie bezpowrotnie. Blase odnalazł miejsce, gdzie można odgrzebać oryginalne wpisy... nawet sprzed kilku lat.
Zepsuty blog został naprawiony.
Blase, jesteś wielki, dziękuję.
Rzuciłem szybko okiem na drugi wpis traktujący o tamtej awanturze... ten okazał się nienaruszony.
Aaaa... miało być coś o szmaragdzie i krokodylu. Jako, że jestem umówiony i czas mnie goni, to szmaragd zostawmy na inną okazję.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Za tydzień i dwa dni startuje, tuż obok, całkiem niedaleko, bo w Carins całkiem fajny ścig - Crocodile Trophy.
Obrazek jest z ubiegłego roku.
W tym roku, na starcie tego ścigu stanie nasza załoga. Bardzo nasza, bo teamowa. Szymon Zacharski i Filip Kuźniak, w barwach Kubis Gomola Trans Airco są w stanie nieźle namieszać w stawce. A może i wygrać? W ubiegłych latach wygrywali miedzy innymi TransRockies Challenge i Iron Bike (chyba cięższego ścigu nie ma na świecie)... i nie tylko.
Trzymajcie kciuka.
A nawet dwa oraz zaglądajcie na LoveBikes.pl - coś mi się wydaje, że Filip napisze kilka słów z krainy kangurów.
Przyczaiłem się z telefonem komórkowym i zrobiłem dwa obrazki, gdy Fil testował nowy sprzęt przed wyjazdem.
Image may be NSFW.
Clik here to view.![]()
Image may be NSFW.
Clik here to view.![]()
Umm, dziś wpis bezkilometrowy, ponieważ a mianowicie, co następuje: nie chce mi się... w niedzielę, tuz po mszy, udam się w Beskidy, coś mi się wydaje, że będzie nieźle oraz prawie jak w Australii.
No chyba, że by padało, to wtedy niekoniecznie...
Wiedźmy przypominają nieco koty. Nie przepadają specjalnie za swoim towarzystwem, ale lubią wiedzieć, gdzie znajdują się wszystkie inne, tak na wszelki wypadek.
~
Więcej na Czarymary, szmaragd i krokodyl
Witam wszystkich, proszę państwa w progach dalekiego państwa...
Takimi słowami rozpoczynał się jeden z kawałków grupy Zjednoczone Siły Natury Mech, ale kto dziś o tym pamięta...
Podziało się trochę czarodziejsko, bo a mianowicie rozmawiałem sobie z Anią Szafraniec, co wszyscy wiecie przecież, kto Ona jest...
Image may be NSFW.
Clik here to view.

...okazało się, że rozmowa była nagrywana przez wrogie siły. Stenogram z tego nagrania został opublikowany.
Jest do przeczytania tutaj.
Skandal, zero prywatności oraz żądam komisji sejmowej!
Ale... to był dopiero początek działania złych mocy na usługach wiadomych sił.
Po rozmowie z Anią, jakoś tak bez specjalnego motywu zajrzałem do bloga z lipca, który traktował o awanturze o nominację olimpijską i wszystkim, co się wokół tego działo, po pamiętnym upadku Majki.
Pewnie chęć zajrzenia do tamtego wpisu wzięła się z racji tego, że obie dziewczyny jeżdżą w tej samej ekipie i obie otarły się o Londyn.
Oczom mym błękitnym ukazał się... wpis był zepsuty. Urywał się w połowie, linki do obrazków były zgrzebane. Nie mogłem tego zrobić przypadkiem. Być tak mogło, że gdzieś, kiedyś się nie wylogowałem... za przykładem przeagenta Tomasza posła Kaczmarka, korzystam z różnych komputerów, w różnych miejscach. Tomasz zalecał, by korzystać także z różnych ajpi, ale pytałem we wszystkich sklepach z komputerami i okazuje się, że nie tak łatwo kupić ajpi. Może trzeba być przeagentem?
No ale nie będę... no bo zostawienie zalogowanego kompa jakby mnie dyskwalifikuje. Tak myślę.
Żal serce me ścisnął i tak trzymał... nie lubię tracić nic, co jest moje.
Napisałem do Blase'a - on tu, na BS rządzi, znaczy to jego serwis. Pomyślałem, że może ma jakiegoś backupa (nie wiem, co to, ale w podręczniku dla przeagentów piszą, że to czasem ratuje w takich sytuacjach).
Blase przegrzebał dla mnie wszystko, co mógł i... niestety. Ostatni wpis, jaki potrafił odtworzyć, pochodzi z początków sierpnia, a ten o Majce jest z lipca.
Trudno.
W miejscu, gzie urywał się tekst, napisałem...
Tutaj był jeszcze spory kawał tekstu, jadący po realcycling.pl, Piątku i reszcie towarzystwa, jak po burych sukach... Niestety, 09 października zauważyłem braki (nie mam kopii, trudno :/). Nie mam pojęcia, co się stało, daleki jestem od spiskowych teorii... więc cóż... pewnie kicia zeżarła, i tego się trzymajmy.
...i poszedłem spać.
Rano obudził mnie mail od Blase'a. Okazuje się, że w sieci nic nie ginie bezpowrotnie. Blase odnalazł miejsce, gdzie można odgrzebać oryginalne wpisy... nawet sprzed kilku lat.
Zepsuty blog został naprawiony.
Blase, jesteś wielki, dziękuję.
Rzuciłem szybko okiem na drugi wpis traktujący o tamtej awanturze... ten okazał się nienaruszony.
Aaaa... miało być coś o szmaragdzie i krokodylu. Jako, że jestem umówiony i czas mnie goni, to szmaragd zostawmy na inną okazję.
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Za tydzień i dwa dni startuje, tuż obok, całkiem niedaleko, bo w Carins całkiem fajny ścig - Crocodile Trophy.
Obrazek jest z ubiegłego roku.
W tym roku, na starcie tego ścigu stanie nasza załoga. Bardzo nasza, bo teamowa. Szymon Zacharski i Filip Kuźniak, w barwach Kubis Gomola Trans Airco są w stanie nieźle namieszać w stawce. A może i wygrać? W ubiegłych latach wygrywali miedzy innymi TransRockies Challenge i Iron Bike (chyba cięższego ścigu nie ma na świecie)... i nie tylko.
Trzymajcie kciuka.
A nawet dwa oraz zaglądajcie na LoveBikes.pl - coś mi się wydaje, że Filip napisze kilka słów z krainy kangurów.
Przyczaiłem się z telefonem komórkowym i zrobiłem dwa obrazki, gdy Fil testował nowy sprzęt przed wyjazdem.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Umm, dziś wpis bezkilometrowy, ponieważ a mianowicie, co następuje: nie chce mi się... w niedzielę, tuz po mszy, udam się w Beskidy, coś mi się wydaje, że będzie nieźle oraz prawie jak w Australii.
No chyba, że by padało, to wtedy niekoniecznie...
Wiedźmy przypominają nieco koty. Nie przepadają specjalnie za swoim towarzystwem, ale lubią wiedzieć, gdzie znajdują się wszystkie inne, tak na wszelki wypadek.
~
Więcej na Czarymary, szmaragd i krokodyl