Wraz z Sebą wybraliśmy się na całodniową wyprawę do Konińskiego Zagłębia Węgla Brunatnego.
Powyższe Zagłębie było kolejnym miejscem obowiązkowych odwiedzin rowerem, czyli mój cel na ten sezon który udało się zrealizować. Co więcej bardzo cieszy mnie fakt, że Seba miał czas i chęci na wyjazd, który okazał się być jego życiówką :-) za co dostał ode mnie wielkie wyrazy szacunku!
Wycieczka dobrze się układała ze względu na pogodę. Powiem, że "Ci" w niebiosach robili wszystko aby nic nam nie przeszkadzało, tzn. jak jechaliśmy do celu mieliśmy wiatr w plecy i to taki, że niekiedy jechaliśmy wiele km. z prędkością ok40km/h. Potem gdy pora była wracać zrobiliśmy sobie przerwę nad Jeziorem Gosławskim i gdzieś tam bokiem przeszła wielka chmura deszczowa, po której wiatr zupełnie się uspokoił, co pozwoliło nam na komfortowy powrót do domu na zachód.
Dystans wyszedł godny jak na nasze grube opony, ale mnie osobiście nic to nie przeszkadzało, ponieważ jechało się bardzo dobrze i w zajebistym towarzystwie Seby. Czasem to tak zapierdalaliśmy, że wyprzedzaliśmy grupkę kolarzy na szosówkach hehe. (to byli jacyś lesserzy)
Po drodze dużo piliśmy: ja wychlałem chyba z 6 butelek różnych trunków, począwszy od ice tea, poprzez tigera, a skończywszy na izotonikach...
Siły miałem sporo w nogach, dlatego do domu wróciłem mało zmęczony.
Warto było zobaczyć te wszystkie atrakcje Konińskiego Okręgu Przemysłowego jak choćby:
- Kopalnię węgla brunatnego w Kleczewie
- Elektrownię Pątnów i Konin
- Jezioro Gosławskie chłodzące elektrownie
- Lazurowe jezioro, które było przepięknym miejscem
- oraz wiele innych ciekawych miejsc po drodze...
Dziękuję Sebastianowi za towarzystwo i gratuluję mu swojego rekordu.
Wycieczkę zaliczam do bardzo udanych i jeśli czegoś nie dopowiedziałem to z pewnością Seba dopowie na swoim blogu, do którego dostać można się (dziś wkleję linka pod wieczór)
Oto moja trasa, nie uwzględniająca błądzenia, jeździe po Koninie, zawrotek itp>
#lat=52.372146070232&lng=17.699985&zoom=9&maptype=terrain
A tutaj zdjęcia, więc zapraszam do oglądania:
![Takimi drogami staraliśmy się jechać]()
![Kościół w Gutowie Wielkim]()
![Pomnikowy platan w Gutowie Wielkim]()
![Jezioro Słupeckie i nasze bryki]()
![wspólne zdjęcie nad Jeziorem Słupeckim]()
![42km/h z wiatrem w plecy i z palcem w dupie na drodze Słupca - Kleczew]()
![Kleczew - Kopalnia Węgla Brunatnego]()
![Kleczew - Kopalnia Węgla Brunatnego..........(znajdź sarnę na zdjęciu)]()
![Kopalnia Węgla Brunatnego w Kleczewie]()
![Jakaś potężna maszyna kopalniana]()
![To coś na gąsienicach się porusza!!!]()
![taśmociągi z urobkiem]()
![Kleczew - Kopalnia Konin]()
![Chwilka rowerowej impresji]()
![Górnicy gotowi do roboty]()
![Ślesin - tą kolejką wożą towar z kopalni]()
![Kopuła i wieża Bazyliki w Licheniu Sarym, widziane z wiaduktu w Pątnowie]()
![Konin wita nas mega ruchliwą i niebezpieczną drogą nr 25]()
![Jezioro Pątnowskie - przystań żeglarska]()
![Jezioro Pątnowskie - seba w tle łodzi motorowych]()
![Pątnów - przemysłowy widok]()
![Gosławicki kościół]()
![Elektrownia Konin - Pątnów nad Jeziorem Gosławskim robi ogromne wrażenie]()
![Grigori nad Jeziorem Gosławskim]()
![Jezioro Gosławskie jest ogromne]()
![Lazurowe jezioro]()
![Tu można było poczuć się jak w raju]()
![Lazurowe jezioro z widokiem na elektrownię]()
![błęit aż raził w oczy - coś pięknego]()
![Elektrownia Konin]()
![Szybka kąpiel rowerów]()
![Capriciosa w Koninie - mniam :-) power był niezły potem:-)]()
![Ciekawa wieża w Koninie przy dworcu kolejowym]()
![Pech seby :-0 ale wymiana poszła expresowo]()
![Efekt "Halo" udało mi się zaobserwować w Słupcy]()
![Słońce żegna nas w drodze powrotnej jakieś 80km. od domu]()
![Pożegnanie z Sebą i rozjazd do domu.]()
Więcej na Konińskie Zagłębie Węgla Brunatnego
Powyższe Zagłębie było kolejnym miejscem obowiązkowych odwiedzin rowerem, czyli mój cel na ten sezon który udało się zrealizować. Co więcej bardzo cieszy mnie fakt, że Seba miał czas i chęci na wyjazd, który okazał się być jego życiówką :-) za co dostał ode mnie wielkie wyrazy szacunku!
Wycieczka dobrze się układała ze względu na pogodę. Powiem, że "Ci" w niebiosach robili wszystko aby nic nam nie przeszkadzało, tzn. jak jechaliśmy do celu mieliśmy wiatr w plecy i to taki, że niekiedy jechaliśmy wiele km. z prędkością ok40km/h. Potem gdy pora była wracać zrobiliśmy sobie przerwę nad Jeziorem Gosławskim i gdzieś tam bokiem przeszła wielka chmura deszczowa, po której wiatr zupełnie się uspokoił, co pozwoliło nam na komfortowy powrót do domu na zachód.
Dystans wyszedł godny jak na nasze grube opony, ale mnie osobiście nic to nie przeszkadzało, ponieważ jechało się bardzo dobrze i w zajebistym towarzystwie Seby. Czasem to tak zapierdalaliśmy, że wyprzedzaliśmy grupkę kolarzy na szosówkach hehe. (to byli jacyś lesserzy)
Po drodze dużo piliśmy: ja wychlałem chyba z 6 butelek różnych trunków, począwszy od ice tea, poprzez tigera, a skończywszy na izotonikach...
Siły miałem sporo w nogach, dlatego do domu wróciłem mało zmęczony.
Warto było zobaczyć te wszystkie atrakcje Konińskiego Okręgu Przemysłowego jak choćby:
- Kopalnię węgla brunatnego w Kleczewie
- Elektrownię Pątnów i Konin
- Jezioro Gosławskie chłodzące elektrownie
- Lazurowe jezioro, które było przepięknym miejscem
- oraz wiele innych ciekawych miejsc po drodze...
Dziękuję Sebastianowi za towarzystwo i gratuluję mu swojego rekordu.
Wycieczkę zaliczam do bardzo udanych i jeśli czegoś nie dopowiedziałem to z pewnością Seba dopowie na swoim blogu, do którego dostać można się (dziś wkleję linka pod wieczór)
Oto moja trasa, nie uwzględniająca błądzenia, jeździe po Koninie, zawrotek itp>
#lat=52.372146070232&lng=17.699985&zoom=9&maptype=terrain
A tutaj zdjęcia, więc zapraszam do oglądania:

Takimi drogami staraliśmy się jechać© grigor86

Kościół w Gutowie Wielkim© grigor86

Pomnikowy platan w Gutowie Wielkim© grigor86

Jezioro Słupeckie i nasze bryki© grigor86

wspólne zdjęcie nad Jeziorem Słupeckim© grigor86

42km/h z wiatrem w plecy i z palcem w dupie na drodze Słupca - Kleczew© grigor86

Kleczew - Kopalnia Węgla Brunatnego© grigor86

Kleczew - Kopalnia Węgla Brunatnego..........(znajdź sarnę na zdjęciu)© grigor86

Kopalnia Węgla Brunatnego w Kleczewie© grigor86

Jakaś potężna maszyna kopalniana© grigor86

To coś na gąsienicach się porusza!!!© grigor86

taśmociągi z urobkiem© grigor86

Kleczew - Kopalnia Konin© grigor86

Chwilka rowerowej impresji© grigor86

Górnicy gotowi do roboty© grigor86

Ślesin - tą kolejką wożą towar z kopalni© grigor86

Kopuła i wieża Bazyliki w Licheniu Sarym, widziane z wiaduktu w Pątnowie© grigor86

Konin wita nas mega ruchliwą i niebezpieczną drogą nr 25© grigor86

Jezioro Pątnowskie - przystań żeglarska© grigor86

Jezioro Pątnowskie - seba w tle łodzi motorowych© grigor86

Pątnów - przemysłowy widok© grigor86

Gosławicki kościół© grigor86

Elektrownia Konin - Pątnów nad Jeziorem Gosławskim robi ogromne wrażenie© grigor86

Grigori nad Jeziorem Gosławskim© grigor86

Jezioro Gosławskie jest ogromne© grigor86

Lazurowe jezioro© grigor86

Tu można było poczuć się jak w raju© grigor86

Lazurowe jezioro z widokiem na elektrownię© grigor86

błęit aż raził w oczy - coś pięknego© grigor86

Elektrownia Konin© grigor86

Szybka kąpiel rowerów© grigor86

Capriciosa w Koninie - mniam :-) power był niezły potem:-)© grigor86

Ciekawa wieża w Koninie przy dworcu kolejowym© grigor86

Pech seby :-0 ale wymiana poszła expresowo© grigor86

Efekt "Halo" udało mi się zaobserwować w Słupcy© grigor86

Słońce żegna nas w drodze powrotnej jakieś 80km. od domu© grigor86

Pożegnanie z Sebą i rozjazd do domu.© grigor86
Więcej na Konińskie Zagłębie Węgla Brunatnego