Nasz system melioracyjny sprawdził się wyśmienicie, a kamienna podłoga w naszej noclegowni nie była aż tak niewygodna, jak mogło się wydawać i budzimy się w dobrych humorach. Tym bardziej, że niebo ma intensywnie błękitną barwę, a po wczorajszej ulewie nie ma śladu. Postanawiamy wrócić kawałek, aby zrobić kilka zdjęć, jednak około 3 km widzimy na horyzoncie niepokojące chmury. Robimy więc średnie pstryki i postanawiamy uciekać:
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Mamy w dół, więc ucieczka wychodzi całkiem nieźle.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
W Predappio robimy śniadaniowy postój pod kompleksem kościelno-cmentarnym. Dowiadujemy się, że w kaplicu cmentarnej znajduje się krypta z pozostałościami po włoskim totalitarnym wodzu - Benito Mussolinim. O tym wszystkim opowiada mi starszy Pan, który dowiadując się, że jesteśmy z Polski i że non capisco pyta dujuspikinglisz? i dalej jakby wypowiadając jeden wyraz mówi po włosku:) Pomogłam dziadkowi wejść w tryb nagrywania (czytając instrukcję po włosku), po czym on idzie zwiedzać kryptę, a my pożywić ciało:
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Dość szybko docieramy do Forli, chwilę jeździmy po mieście, szukając sklepu, robimy zakupy i udajemy się w stronę Rawenny.
Początkowo jedziemy drogą, której ruchliwość pozostawia wiele do życzenia. Po prawej stronie, zaraz za rzeką widzimy równoległą drogę i postanawiamy się przeprawić na nią, gdy tylko pojawi się sposobność. Garmin wskazuje, że jest to droga szutrowa - tak naprawdę to asfalt w bardzo złej kondycji, jednak i tak cieszy nas perspektywa odseparowania się od tirowców, których sposób jazdy jest niezależny od narodowości..
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
W Rawennie podjeżdżamy na plażę, a potem jedziemy szukać kempingu. Widać pierwsze przygotowania do sezony, podobnie jak nad polskim morzem pojawiają się budki, które znikną po sezonie równie szybko, jak się pojawiły. Pierwszy kemping okazuje się być jeszcze nieczynny, ale w pobliżu znajduje się kolejny, na którym rozbijemy namiot, bo cena za pokój jest dwukrotnie wyższa niż we Florencji..
Więcej na Nad Adriatyk
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Czyżby znów deszcz?© rudzisko
Mamy w dół, więc ucieczka wychodzi całkiem nieźle.
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Gdzieś w drodze do Forli© rudzisko
W Predappio robimy śniadaniowy postój pod kompleksem kościelno-cmentarnym. Dowiadujemy się, że w kaplicu cmentarnej znajduje się krypta z pozostałościami po włoskim totalitarnym wodzu - Benito Mussolinim. O tym wszystkim opowiada mi starszy Pan, który dowiadując się, że jesteśmy z Polski i że non capisco pyta dujuspikinglisz? i dalej jakby wypowiadając jeden wyraz mówi po włosku:) Pomogłam dziadkowi wejść w tryb nagrywania (czytając instrukcję po włosku), po czym on idzie zwiedzać kryptę, a my pożywić ciało:
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Postój pod cmentarzem w Predappio© rudzisko
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Kościół w Predappio© rudzisko
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Kaplica cmentarna, Predappio© rudzisko
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Cmentarz w Predappio© rudzisko
Dość szybko docieramy do Forli, chwilę jeździmy po mieście, szukając sklepu, robimy zakupy i udajemy się w stronę Rawenny.
Początkowo jedziemy drogą, której ruchliwość pozostawia wiele do życzenia. Po prawej stronie, zaraz za rzeką widzimy równoległą drogę i postanawiamy się przeprawić na nią, gdy tylko pojawi się sposobność. Garmin wskazuje, że jest to droga szutrowa - tak naprawdę to asfalt w bardzo złej kondycji, jednak i tak cieszy nas perspektywa odseparowania się od tirowców, których sposób jazdy jest niezależny od narodowości..
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Odpoczynek pod rowerem© rudzisko
Image may be NSFW.
Clik here to view.

Taka sobie alejka© rudzisko
W Rawennie podjeżdżamy na plażę, a potem jedziemy szukać kempingu. Widać pierwsze przygotowania do sezony, podobnie jak nad polskim morzem pojawiają się budki, które znikną po sezonie równie szybko, jak się pojawiły. Pierwszy kemping okazuje się być jeszcze nieczynny, ale w pobliżu znajduje się kolejny, na którym rozbijemy namiot, bo cena za pokój jest dwukrotnie wyższa niż we Florencji..
Więcej na Nad Adriatyk