Rano rowerowy spacer z psem i plucha. Wyjazd o 7 na Roszki-Wodźki po lodowych garbach, ochlapywany przez blaszaki jadę myśląc, że na wojewódzkiej powinno się poprawić. Na wojewódzkiej jest cool. Pierwsze km i prędkość ok 30/h. Nagle na drodze pojawia się lodowy garb -nocą z pól nawiało śniegu, który zaczął się rozpuszczać, uformował się w lód, samochody wyślizgały go a ja po nim z duszą na ramieniu przejechałem. I tak do samego Białegostoku. Z ocieplaczy można było wyżymać, i tak też zrobiłem. Spodnie też całe mokre, a buty i skarpety...
Rano podjąłem decyzję, która była najgorszą w sezonie.
Powrót pociągiem: za mój bilet 1,47zł a za rower 7zł. WTF: 73kg vs. <20 ;)
W Łapach na peronie Straż prosi, żebym zszedł z roweru bo po peronie się nie jeździ -OK, podprowadzę i pojadę zaraz. Przede mną idzie babka i fik! Na rower wsiadłem dopiero po 300m na asfalcie. Teraz na drodze utworzył się 'lodowy film' i niby czarny asfalt a tu dupka.
Rowerem nie wróciłbym żywy: raz że na 1,5" marathonach, dwa-4atm miałem w oponach bo upuszczać się nie chciało.
Co do tittle -dobrze, że cena nie była wyższa -znaczy koniec sezonu np a jeszcze tyle do wykręcenia...
temp -0,5/3/-2*C
Więcej na 8,47zł -cena za głupotę
Rano podjąłem decyzję, która była najgorszą w sezonie.
Powrót pociągiem: za mój bilet 1,47zł a za rower 7zł. WTF: 73kg vs. <20 ;)
W Łapach na peronie Straż prosi, żebym zszedł z roweru bo po peronie się nie jeździ -OK, podprowadzę i pojadę zaraz. Przede mną idzie babka i fik! Na rower wsiadłem dopiero po 300m na asfalcie. Teraz na drodze utworzył się 'lodowy film' i niby czarny asfalt a tu dupka.
Rowerem nie wróciłbym żywy: raz że na 1,5" marathonach, dwa-4atm miałem w oponach bo upuszczać się nie chciało.
Co do tittle -dobrze, że cena nie była wyższa -znaczy koniec sezonu np a jeszcze tyle do wykręcenia...
temp -0,5/3/-2*C
Więcej na 8,47zł -cena za głupotę