Pogoda dziś nie była na rower, lecz na telewizor no ale. Do BB na zbiórkę i dalej poopalać się nad wodą w Radłowie. Woda była zarówno na ziemi jak i padała z góry. A opalać się można było przy blasku lampek. Pojechaliśmy do Lasu Radłowskiego i jak to tam. Człowiek kręci i kręci, o takiej porze to nawet nie było zbytnio czego oglądać. No ale była plaża, nawet prawie piasek był :D Później trochę asfaltu i znów do lasu. Jazda z wszystkimi wyłączonymi lampkami po ciemnym lesie jest spoko, szkoda tylko że się można wyglebić lub w kogoś wjechać i się wyglebić. Samemu wrażenia zapewne jeszcze lepsze. Powrót podobną trasą
Więcej na Wieczorek MTB
Więcej na Wieczorek MTB