Z rańca pojechałem do Kubcyka z zamiarem zrobienia jakiejś trasy. Jednakże rozważyliśmy wszystkie za i przeciw, po czym zdecydowaliśmy najpierw jechać do mnie na grzyby, a gdy się pogoda poprawi, dopiero na rower. Tak też zrobiliśmy. U mnie wdzialiśmy gumioki i poszliśmy w las, a dokładniej w małą brzezinkę, która jest niesamowita pod względem ilość grzybów/powierzchnia. Ale tym razem nie było tak kolorowo, choć nie powiem, że źle. Z 20 grzybów, w tym 3 dorodne brzozaki.
Po powrocie do domu, znów zmieniamy ciuch i jedziemy w trasę.
Na początek do Kubcyka, zostawić jego rzeczy, później na Lipinki, Dzielec, Pagorzynę. Tam na szczycie, na prośbę Kubcyka stajemy na grzyby. Ja widząc klika aut nie jestem pozytywnie nastawiony. Spędzamy tam parę chwil i wychodzimy z niczym. Następnie jedziemy na Korczynę. Podjeżdżając pod szczyt Kubcyk zauważa pod czyimś domem brzozaka, i po prostu go kradnie złodziej jeden. Na szczycie klika fotek.
![Korczyna, widok ze szczytu]()
![Korczyna, tu też ze szczytu]()
Na dole koło stawu się rozstajemy.
Wieczorkiem jeszcze jadę do Biecza spotkać się z koleżanką, a wracając spotykam jeszcze Kubcyka i do domu jedziemy razem.
Więcej na Na grzyby
Po powrocie do domu, znów zmieniamy ciuch i jedziemy w trasę.
Na początek do Kubcyka, zostawić jego rzeczy, później na Lipinki, Dzielec, Pagorzynę. Tam na szczycie, na prośbę Kubcyka stajemy na grzyby. Ja widząc klika aut nie jestem pozytywnie nastawiony. Spędzamy tam parę chwil i wychodzimy z niczym. Następnie jedziemy na Korczynę. Podjeżdżając pod szczyt Kubcyk zauważa pod czyimś domem brzozaka, i po prostu go kradnie złodziej jeden. Na szczycie klika fotek.

Korczyna, widok ze szczytu© parker09

Korczyna, tu też ze szczytu© parker09
Na dole koło stawu się rozstajemy.
Wieczorkiem jeszcze jadę do Biecza spotkać się z koleżanką, a wracając spotykam jeszcze Kubcyka i do domu jedziemy razem.
Więcej na Na grzyby