Mogę szczerze napisać, że to mój najlepszy (po Krynicy) wyścig w sezonie w Powerade Volvo Marathon, ale z dużo silniejszą obsadą. Pogoda od rana zapowiadała wyśmienite warunki do tego piękne tereny. Trasa bardzo urozmaicona, na której nie zabrakło ciężkich podjazdów i technicznych zjazdów oraz dających nieco odpocząć szybkich szutrówek i łąk z niebezpiecznymi koleinami. Od startu do mety czułem, że noga podaje bardzo fajnie, ale nie chciałem szarżować, bo dzisiaj czekał na nas dystans 57,5km (licznik pokazał 59,43km), jednak od ~15km przyspieszyłem i zacząłem nadrabiać straty. Z 21 miejsca jakie zajmowałem wśród wszystkich startujących na dystansie Mega (ponad 230 zawodników), na kolejnym pomiarze na 30km byłem już 8 ! i to miejsce udało się utrzymać przez kolejne prawie 30km !, czyli do końca wyścigu, a w swojej kategorii wiekowej M3(bardzo silna) zająłem wyśmienite 4 miejsce umacniając się tym w klasyfikacji generalnej z czasem 3:05:51.
Więcej na Powerade Volvo MTB Marathon - Wałbrzych
Więcej na Powerade Volvo MTB Marathon - Wałbrzych