Wypadałoby coś napisać w końcu. No to tak w telegraficznym skrócie: po kilku dniach jazdy Połczyńską, przerzuciliśmy się na Górczewską. Lodu jeszcze trochę leży, ale generalnie da się jechać obok siebie. I fajnie. Po drodze nie spotkaliśmy żadnego rowerzysty - czyżby wilgoć odstraszyła wszystkich?
A poza tym, to to, co wszyscy wiedzą: mokro, roztopowo i powoli, niestety, coraz cieplej.
Więcej na Nadal jeździmy, nadal kręcimy, wiosna nadchodzi.
A poza tym, to to, co wszyscy wiedzą: mokro, roztopowo i powoli, niestety, coraz cieplej.
Więcej na Nadal jeździmy, nadal kręcimy, wiosna nadchodzi.