Wyjechałem wpół do 12. Pogoda piękna, 25*C, słońce, słaby wiatr. Wpadłem na pomysł pojechania nad Wartę powygrzewać się trochę. Początkowe 15 km asfaltami, przez wioski. Następne 10 km przez las do Orzechowa.
Przejechałem przez wioskę i kierując się na prom w Dębnie dotarłem na małą "plażę" przy samym moście kolejowym. Rozłożyłem się na piasku i poleżałem z pół godzinki. Aż nie chciało się wstawać... : )
Trzeba się było zebrać i jechać dalej. Przejechałem dość ostrożnie po moście. Deski nie wyglądają zbyt pewnie - kiedyś były w lepszym stanie.
Oprócz trzasków, skrzypienia, było okej i już po drugiej stronie Warty kierowałem się do Dębna, następnie przez rezerwat do Nowego Miasta. Czas już mnie trochę naglił, więc zdecydowałem się wracać DK 11. Tylko jeden krótki postój przy kapliczce...
i byłem w domu... : )
Przyjemna jazda, mimo iż pierwszą część dystansu pokonałem bardziej wycieczkowym tempem. Dopiero wracając ruchliwą trasą przyśpieszyłem chcąc jak najkrócej użerać się z TIRami ; x
Więcej na Ostatnie wakacyjne promienie : )
Przejechałem przez wioskę i kierując się na prom w Dębnie dotarłem na małą "plażę" przy samym moście kolejowym. Rozłożyłem się na piasku i poleżałem z pół godzinki. Aż nie chciało się wstawać... : )
Trzeba się było zebrać i jechać dalej. Przejechałem dość ostrożnie po moście. Deski nie wyglądają zbyt pewnie - kiedyś były w lepszym stanie.
Oprócz trzasków, skrzypienia, było okej i już po drugiej stronie Warty kierowałem się do Dębna, następnie przez rezerwat do Nowego Miasta. Czas już mnie trochę naglił, więc zdecydowałem się wracać DK 11. Tylko jeden krótki postój przy kapliczce...
i byłem w domu... : )
Przyjemna jazda, mimo iż pierwszą część dystansu pokonałem bardziej wycieczkowym tempem. Dopiero wracając ruchliwą trasą przyśpieszyłem chcąc jak najkrócej użerać się z TIRami ; x
Więcej na Ostatnie wakacyjne promienie : )