Wyruszam późnym popołudniem w trasę objazdową, właściwie ten przejazd miałbyć dokończeniem wczorajszego Mirowa, nie udało mi się przebyć całej trasy ze względu głównie na czas, trochę, bo nie chciałem na siłę. Wyjeżdżam Sabinowską, Piastowska, Matejki, Artyleryjska, Konwaliowa, Kawodrza Górna, Busolowa, Liszka Dolna, Skorki, Leśna (pętla autobusów: 21,23) granicząca z Konopiskami. Miałem odbić w prawo, ale to trasa nie na dziś. Na pętli chwila odpoczynku i dalej w trasę, jadę Leśną do Dźbowa, Powstańców Warszawy, Dźbówską, Sabinów, Sabinowska i do domu. Wyczerpałem się i musiałem czymś się posilić, żeby jechać dalej.
Po godzince w domu wyruszam do Auchan do kumpla i przy okazji na jakieś zakupy dla rodziny. Trasa tworzona w czasie przejazdu, ale rozbudowana, wyszło 16 kilometrów. Jadę przez Jagiellońską do C.H. Jagiellończycy, później wzdłuż DK1 - tak jak bus Auchan, Mireckiego, Rakowska (Błeszno), Bugajska, Kolejowa, Fabryczna, skręcam na Wrzosową i jadę przez Wrzosową, Długą, obok Sabinowskiej, przez Hutę Starą B, Hutę Starą A, Poczesną Południową, Katowicką i w lewo wjazd na trasę. Tam już pędzenie razem z samochodami i ślimakiem do Auchan. Po zakupach i rozmowach z Adamem wyjeżdżam z Auchan bardziej zaplanowanym wariantem: Auchan - Dk1 - Wrzosowa - Długa - Sabinowska - Staszica - Brzeziny - Żyzna - Sabinowska - Stradom. Przyznam, dałem "gazu", prędkość średnia całej wyprawy to 24,5km/h, całkiem pokaźna. W dodatku autobus "14", który wyprzedziłem w Brzezinach towarzyszył mi aż przez 5 następnych kilometrów, żeby tak wolno komunikacja miejska jeździła na odcinku gdzie nie ma zbytniego ruchu, a jeszcze ja zrobiłem 2 przystanki po drodze na złapanie oddechu...
Miałem już dziś nie wsiadać na rower, odpocząć, jednak... pomyślałem, że dobrze mi zrobi kółko wokół Stradomia. Jadąc potwierdziły się moje myśli, jednak obudziła się we mnie chęć pojechania gdzieś dalej i to w dobrym tempie. Trasa na mapce, ale w skrócie przez ze Stradomia na Raków, później przez Jesienną, Orkana, Jagiellońską i okrężnie na Stradom. Trasa: 14,667km pokonana z prędkością średnią: 25,7km/h bez zatrzymywania się, w czasie: 0:34:19 - to bardzo ładny wynik, po mieście wieczorem. Dodam, było bezpiecznie, prędkość mogłaby być jeszcze lepsza, ale ważniejsze bezpieczeństwo, wiadomo: światła, krawężniki, czy choćby zakazy dla rowerów, na Niepodległości na wiadukcie nic nie jechało, więc odcinek 1-kilometra wyjątkowo pojechałem drogą. Po przyjeździe, kompletnie zmahany wskoczyłem do basenu i 15-minutowe pływanie. Nazwałem całe zajście: godziną zdrowia! Bardzo cieszył mnie ten wieczorny wypad!
Więcej na Leśna. Auchan. Power wieczorny!
Po godzince w domu wyruszam do Auchan do kumpla i przy okazji na jakieś zakupy dla rodziny. Trasa tworzona w czasie przejazdu, ale rozbudowana, wyszło 16 kilometrów. Jadę przez Jagiellońską do C.H. Jagiellończycy, później wzdłuż DK1 - tak jak bus Auchan, Mireckiego, Rakowska (Błeszno), Bugajska, Kolejowa, Fabryczna, skręcam na Wrzosową i jadę przez Wrzosową, Długą, obok Sabinowskiej, przez Hutę Starą B, Hutę Starą A, Poczesną Południową, Katowicką i w lewo wjazd na trasę. Tam już pędzenie razem z samochodami i ślimakiem do Auchan. Po zakupach i rozmowach z Adamem wyjeżdżam z Auchan bardziej zaplanowanym wariantem: Auchan - Dk1 - Wrzosowa - Długa - Sabinowska - Staszica - Brzeziny - Żyzna - Sabinowska - Stradom. Przyznam, dałem "gazu", prędkość średnia całej wyprawy to 24,5km/h, całkiem pokaźna. W dodatku autobus "14", który wyprzedziłem w Brzezinach towarzyszył mi aż przez 5 następnych kilometrów, żeby tak wolno komunikacja miejska jeździła na odcinku gdzie nie ma zbytniego ruchu, a jeszcze ja zrobiłem 2 przystanki po drodze na złapanie oddechu...
Miałem już dziś nie wsiadać na rower, odpocząć, jednak... pomyślałem, że dobrze mi zrobi kółko wokół Stradomia. Jadąc potwierdziły się moje myśli, jednak obudziła się we mnie chęć pojechania gdzieś dalej i to w dobrym tempie. Trasa na mapce, ale w skrócie przez ze Stradomia na Raków, później przez Jesienną, Orkana, Jagiellońską i okrężnie na Stradom. Trasa: 14,667km pokonana z prędkością średnią: 25,7km/h bez zatrzymywania się, w czasie: 0:34:19 - to bardzo ładny wynik, po mieście wieczorem. Dodam, było bezpiecznie, prędkość mogłaby być jeszcze lepsza, ale ważniejsze bezpieczeństwo, wiadomo: światła, krawężniki, czy choćby zakazy dla rowerów, na Niepodległości na wiadukcie nic nie jechało, więc odcinek 1-kilometra wyjątkowo pojechałem drogą. Po przyjeździe, kompletnie zmahany wskoczyłem do basenu i 15-minutowe pływanie. Nazwałem całe zajście: godziną zdrowia! Bardzo cieszył mnie ten wieczorny wypad!
Więcej na Leśna. Auchan. Power wieczorny!