Dzisiaj postanowiłem wybrać się do Ściechowa. Wieś z bogatą historią i do tego jedna z najdłuższych w Polsce. Potwierdzam, ciągnie się w nieskończoność.
Wybrałem dojazd przez Wysoką, a dotarłem tam przez Bogdaniec - Stanowicie - Lubno. W Wysokiej, gdy zjedziemy z drogi numer 130 natrafimy na dwa szlaki rowerowe. Ja zdecydowałem się na żółty, który zaprowadził mnie wprost nad Jezioro Marwicko. Po drodze mijam miejsce, gdzie można odpocząć. Jest tam tablica, która informuje nas o Jelenim Szlaku Rowerowym. Natknąłem się na niego już kilka razy, ale teraz przynajmniej wiem, jak został poprowadzony.
Tablica informacyjna w Wysokiej.
Wracając do jeziora, to jest tam kąpielisko. Nie chciałem wchodzić na plażę. Zrobiłem jedno ogólne zdjęcie i wróciłem na drogę. Nad jezioro prowadzi utwardzona, gruntowa droga. Jeździ się przyjemnie, ale trzeba w niektórych miejscach uważać na ostre kamienie. Jezioro na pewno jeszcze odwiedzę, ale w sezonie powakacyjnym, gdy będzie nieco spokojniej.
Na plażę.
Kąpielisko nad Jeziorem Marwicko.
Droga w kierunku Ściechowa bardzo wąska. Jak trafią na siebie dwa auta, to nieźle będą musiały się wysilić, aby się wyminąć. W końcu po monotonnej jeździe docieram do wsi.
Na skrzyżowaniu odbijam w prawo. Czas mnie gonił, a we wcześniejszych planach miałem zaliczyć także pobliski Ściechówek. Może innym razem. Zdecydowałem się na wariant jazdy w kierunku Chłopin.
Po drodze natrafiam na szkołę. Podstawówka i gimnazjum w jednym, czyli jak to fachowo się nazywa zespół szkół. Miejsce o tyle wyjątkowe, że całkowicie przeze mnie zapomniane, a w gimnazjum byłem tutaj podczas międzyszkolnych zawodów w piłkę ręczną. Od razu wyprzedzę pytanie, przegraliśmy wszystkie mecze. Hala jest bardzo nowoczesna, ogólnie cała szkoła wybudowana lub odnowiona kilka lat temu.
Miejsce sromotnej klęski.
Ze szkołą sąsiaduje kościół. Niemal każda wieś słynie ze swojej świątyni, więc przyjrzałem się budowli z bliska. Jest nieco zaniedbana. Tereny za kościołem to cmentarz. Jest i aktualny (tak to nazwijmy) i stary. Ten drugi masakrycznie zdewastowany i zapuszczony. Nie ma szans, aby cokolwiek odczytać z nagrobków. W sieci nie znalazłem żadnych informacji na jego temat. Pewnie został całkowicie zapomniany.
Kościół z 1752 roku. W 1980 roku ostatni raz przebudowany.
Wejście do świątyni.
Potrójny dzwon.
Kapliczka, pomnik... coś w ten deseń.
Stary cmentarz. Ciężko ocenić z jakiego okresu.
Zauważyłem, że w Ściechowie nie ma bocznych ulic. Wszystko znajduje się przy drodze, która jest dosyć wąska. Może dlatego ta wioska jest taka długa.
Budynek Ochotniczej Straży Pożarnej. Nazwany jako Punkt Alarmowy.
Docieram do Chłopin. Miejscowość głównie znana z rezerwatu przyrody Bagno Chłopiny. Do tego miejsca jest bardzo łatwo trafić, bo znajduje się tuż przy drodze. Jednak las strasznie porośnięty, oznakowania ledwo widoczne i nie widziałem sensu, aby tam się zapuszczać. Bagna, torfowiska i takie chaszcze umiejętnie mnie odstraszyły, ale zwalę na czas, ale raczej na jego brak.
Skromna mieścina, gdzieś w lubuskiem.
Tędy na torfowiska.
Jedziemy dalej przez wieś i zauważam jedną rzecz. Niemal przy każdym domu stoją jakieś ozdoby, czy to z drewna, czy kamieni. Panuje tam jakaś moda na ozdabianie swoich podwórek. Moja mama idealnie by się w tym miejscu odnalazła.
Jest także miejsce postojowe, patrząc z mojego punktu widzenia. Dla mieszkańców to pewnie miejsce spotkań. Jest gdzie usiąść, można rozpalić ognisko i pograć sobie w kosza i siatkówkę na betonowym boisku (bardzo mądrze). Jest też plac zabaw dla dzieci. To właśnie tutaj nieco sobie odsapnąłem.
Miejsce postojowe.
Kiełbasa z grilla? Nie ma problemu.
Ruszam w dalszą drogę i mijam tamtejsze nadleśnictwo. Jest tam tablica informacyjna, gdzie zaznaczony został między innymi rezerwat
Tablica informacyjna, przy budynku Nadleśnictwa Różańsko.
Powrót do domu przez starą S3. Jest to już rzut beretem od Chłopin. Przy wjeździe na cywilizowaną drogę zauważam postawiony krzyż i pamiątkowy kamień. W necie wyczytałem, że w kościele w Ściechowie znajduje się najbardziej znana kopia obrazu Matki Boskiej Kochawińskiej, a miejsce to zostało stworzony, aby upamiętnić 100-lecie koronacji Matki Boskiej Kochawińskiej, zwanej również Matką Dobrej Drogi.
Krzyż i pamiątkowy kamień..
Zoom.
Obrałem kierunek Gorzów Wielkopolski. Zaczęła się także walka z wiatrem i wysoką temperaturą. Woda się skończyła, ale jakoś udało się doczłapać do Marwic. Tam zjechałem i przez wspominaną wieś, Baczynę i Racław dotarłem do domu.
Więcej na Ściechów i Chłopiny
Wybrałem dojazd przez Wysoką, a dotarłem tam przez Bogdaniec - Stanowicie - Lubno. W Wysokiej, gdy zjedziemy z drogi numer 130 natrafimy na dwa szlaki rowerowe. Ja zdecydowałem się na żółty, który zaprowadził mnie wprost nad Jezioro Marwicko. Po drodze mijam miejsce, gdzie można odpocząć. Jest tam tablica, która informuje nas o Jelenim Szlaku Rowerowym. Natknąłem się na niego już kilka razy, ale teraz przynajmniej wiem, jak został poprowadzony.
Tablica informacyjna w Wysokiej.
Wracając do jeziora, to jest tam kąpielisko. Nie chciałem wchodzić na plażę. Zrobiłem jedno ogólne zdjęcie i wróciłem na drogę. Nad jezioro prowadzi utwardzona, gruntowa droga. Jeździ się przyjemnie, ale trzeba w niektórych miejscach uważać na ostre kamienie. Jezioro na pewno jeszcze odwiedzę, ale w sezonie powakacyjnym, gdy będzie nieco spokojniej.
Na plażę.
Kąpielisko nad Jeziorem Marwicko.
Droga w kierunku Ściechowa bardzo wąska. Jak trafią na siebie dwa auta, to nieźle będą musiały się wysilić, aby się wyminąć. W końcu po monotonnej jeździe docieram do wsi.
Na skrzyżowaniu odbijam w prawo. Czas mnie gonił, a we wcześniejszych planach miałem zaliczyć także pobliski Ściechówek. Może innym razem. Zdecydowałem się na wariant jazdy w kierunku Chłopin.
Po drodze natrafiam na szkołę. Podstawówka i gimnazjum w jednym, czyli jak to fachowo się nazywa zespół szkół. Miejsce o tyle wyjątkowe, że całkowicie przeze mnie zapomniane, a w gimnazjum byłem tutaj podczas międzyszkolnych zawodów w piłkę ręczną. Od razu wyprzedzę pytanie, przegraliśmy wszystkie mecze. Hala jest bardzo nowoczesna, ogólnie cała szkoła wybudowana lub odnowiona kilka lat temu.
Miejsce sromotnej klęski.
Ze szkołą sąsiaduje kościół. Niemal każda wieś słynie ze swojej świątyni, więc przyjrzałem się budowli z bliska. Jest nieco zaniedbana. Tereny za kościołem to cmentarz. Jest i aktualny (tak to nazwijmy) i stary. Ten drugi masakrycznie zdewastowany i zapuszczony. Nie ma szans, aby cokolwiek odczytać z nagrobków. W sieci nie znalazłem żadnych informacji na jego temat. Pewnie został całkowicie zapomniany.
Kościół z 1752 roku. W 1980 roku ostatni raz przebudowany.
Wejście do świątyni.
Potrójny dzwon.
Kapliczka, pomnik... coś w ten deseń.
Stary cmentarz. Ciężko ocenić z jakiego okresu.
Zauważyłem, że w Ściechowie nie ma bocznych ulic. Wszystko znajduje się przy drodze, która jest dosyć wąska. Może dlatego ta wioska jest taka długa.
Budynek Ochotniczej Straży Pożarnej. Nazwany jako Punkt Alarmowy.
Docieram do Chłopin. Miejscowość głównie znana z rezerwatu przyrody Bagno Chłopiny. Do tego miejsca jest bardzo łatwo trafić, bo znajduje się tuż przy drodze. Jednak las strasznie porośnięty, oznakowania ledwo widoczne i nie widziałem sensu, aby tam się zapuszczać. Bagna, torfowiska i takie chaszcze umiejętnie mnie odstraszyły, ale zwalę na czas, ale raczej na jego brak.
Skromna mieścina, gdzieś w lubuskiem.
Tędy na torfowiska.
Jedziemy dalej przez wieś i zauważam jedną rzecz. Niemal przy każdym domu stoją jakieś ozdoby, czy to z drewna, czy kamieni. Panuje tam jakaś moda na ozdabianie swoich podwórek. Moja mama idealnie by się w tym miejscu odnalazła.
Jest także miejsce postojowe, patrząc z mojego punktu widzenia. Dla mieszkańców to pewnie miejsce spotkań. Jest gdzie usiąść, można rozpalić ognisko i pograć sobie w kosza i siatkówkę na betonowym boisku (bardzo mądrze). Jest też plac zabaw dla dzieci. To właśnie tutaj nieco sobie odsapnąłem.
Miejsce postojowe.
Kiełbasa z grilla? Nie ma problemu.
Ruszam w dalszą drogę i mijam tamtejsze nadleśnictwo. Jest tam tablica informacyjna, gdzie zaznaczony został między innymi rezerwat
Tablica informacyjna, przy budynku Nadleśnictwa Różańsko.
Powrót do domu przez starą S3. Jest to już rzut beretem od Chłopin. Przy wjeździe na cywilizowaną drogę zauważam postawiony krzyż i pamiątkowy kamień. W necie wyczytałem, że w kościele w Ściechowie znajduje się najbardziej znana kopia obrazu Matki Boskiej Kochawińskiej, a miejsce to zostało stworzony, aby upamiętnić 100-lecie koronacji Matki Boskiej Kochawińskiej, zwanej również Matką Dobrej Drogi.
Krzyż i pamiątkowy kamień..
Zoom.
Obrałem kierunek Gorzów Wielkopolski. Zaczęła się także walka z wiatrem i wysoką temperaturą. Woda się skończyła, ale jakoś udało się doczłapać do Marwic. Tam zjechałem i przez wspominaną wieś, Baczynę i Racław dotarłem do domu.
Więcej na Ściechów i Chłopiny